Zapamiętaj to raz na zawsze – jeśli dziewczyna z tobą rozmawia, to znaczy, że cię lubi! A jeśli dziewczyna cię lubi, to znaczy, że chce żebyś się z nią przespał, ale do tego potrzebuje czasu żeby ci zaufać, podniecić się i upewnić się, że jesteś spoko gościem. Jak zatem powinien wyglądać twój mindset, kiedy zabierasz
Zrobić pierwszy krok w kierunku kobiety, to dla wielu mężczyzn nie jest prosta sprawa…Boją się odmowy, ośmieszenia, tego, że nie będą wiedzieli, co powiedzieć, że będą osądzeni itd. Ważne jest, by przypomnieć sobie, że wszyscy, i mężczyźni, i kobiety chcemy prawdziwej miłości. Niestety, społeczeństwo popycha nas w złym kierunku. Zamiast próbować zdobyć pierwszą napotkaną dziewczynę, zastanów się najpierw czego szukasz w takiej relacji. Jeśli jesteś szczerze zainteresowany, odważ się i spróbuj ją poznać. Oto kilka rad, które Ci się także:Dlaczego tak trudno nam mówić o emocjach?1. Nie spiesz sięCzekaj cierpliwie na odpowiedzi, które da tylko czas. Relacje wykuwają się powoli, jak metal. Jeśli się śpieszysz, ryzykujesz, że zniszczysz to, co było piękne między Rozwijaj zmysł obserwacjiSpróbuj odkrywać, co ona kocha. To dowód, że naprawdę się nią Zachęcaj ją, by rozwijała swoje talentyNa przykład, jeśli widzisz, że ona lubi malować, idź z nią do muzeum, podaruj jej farby i pędzle, album o sztuce albo… razem zacznijcie malować!4. Mów jej komplementy, ale bądź kreatywnyWiększość komplementów odnosi się do wyglądu. Mów jej komplementy, które mają związek z nią samą, z tym co robi, co czyni ją wyjątkową w Twoich Spotkaj się z jej rodziną i przyjaciółmiPoznasz ją lepiej i pokażesz, że chcesz zostać na dłużej w jej także:Czego mężczyźni szukają w kobietach? Odpowiedź mnie zaskoczyła…6. Bądź gentlemanem, to nigdy nie wychodzi z modyDbaj o siebie, otwieraj przed nią drzwi, noś ciężkie torby, nie dlatego, że myślisz, że ona nie może tego robić, ale by wiedziała, że wiesz, jak się o nią Rozbawiaj jąPoczucie humoru uwalnia, pomaga wyrazić siebie w radości i pokonać trudne Ucz sięNie ma nic bardziej nudnego niż dyskusja z kimś, kto nie ma żadnej opinii albo kto nie ma nic interesującego do powiedzenia. Ucz się, kształć, Nie bądź przywiązany do komórki i laptopaTo nieprzyjemne rozmawiać z kimś, kto bez przerwy wpatruje się w swój telefon czy Nie udawaj interesującego w mediach społecznościowychNie zamieszczaj nieprawdziwych zdjęć na swoim profilu, by wydać się mądrzejszym. Wszyscy wolą oryginał od także:6 rzeczy, których nie warto robić na Facebooku, żeby nie zniszczyć swojego związku11. Nie śledź wszystkich jej ruchów na Facebooku czy TwitterzeMoże pomyśleć, ze nie masz nic lepszego do roboty. Kobiety lubią stabilnych mężczyzn, nie Odnoś się z szacunkiemNie masz absolutnie żadnych praw do ciała kobiety. Nawet jeśli bardzo ci się podoba, najlepszym sposobem, by jej okazać uczucie i zainteresowanie jest okazanie Spraw, by mogła czuć się sobą bez poczucia, że jest ocenianaDziałaj i reaguj tak, by czuła, że może z pełnym zaufaniem pokazać Ci swój wewnętrzny świat, by czuła się wysłuchana, niezależnie od tego, czy mówi błahostki czy coś naprawdę Bądź jej najlepszym przyjacielemZanim zaczniesz z nią chodzić, stań się jej najlepszym przyjacielem, kimś, kto zna ją najlepiej i kimś, do kogo ma największe I najważniejsze: proś Boga o pomoc!To jest tak: być może jakaś dziewczyna bardzo Ci się podoba i robisz wszystko, by Cię zauważyła, ale czy to jest na pewno ta osoba, którą przeznaczył Ci Bóg?Artykuł ukazał się we francuskiej edycji portalu Aleteia
Podam przykład -mamie 8latki nie chciało się zapłacić za wypożyczenie skrzydeł 40cm wysokości (10zł wypożyczenie ,30zł kaucji zwrotnej) poszła do leclerka .Kupiła plastikowe za 9,90.Dziecko poszło na przedstawienie w kupionych przez mamę,a dzieci dziewczynkę wyśmiały,bo jedyna takie miała.

Podoba Ci się dziewczyna, która Cię nie chce? Chciałbyś być z nią w związku, ale ona jest dla Ciebie niedostępną i chcesz ją jakoś zachęcić do siebie. Jak przekonać dziewczynę do siebie? Czy jest to w ogóle możliwe? Czy można jakoś przekonać do siebie dziewczynę za pomocą logicznych argumentów? Jeżeli zadajesz sobie te oraz podobne pytania, to zapraszam Cię do lektury. W poniższym artykule rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości dotyczące tej mnie nie chce – co zrobić?Piszesz do dziewczyny i próbujesz jakoś ją poderwać, a ona Cię nie chce i udaje niedostępną. Zdajesz sobie sprawę z tego, że dziewczyna nie jest Tobą zainteresowana i po prostu się jej nie podobasz. Jednak mimo to, chcesz ją jakoś udaje niedostępną – jak zdobyć kobietę, która mnie olewa?Chcesz znaleźć jakiś sposób na odbudowanie zainteresowania i zauroczenia dziewczyny swoją sobie przecież pomyśleć:Nie ma rzeczy niemożliwych w życiu! Z pewnością uda mi się ją jeszcze zdobyć! Muszę być cierpliwy, wytrwały i zdeterminowy. Jeżeli będę walczył, to w końcu zwyciężę i zdobęde jej serce. Muszę znaleźć tylko sposób jak przekonać dziewczynę do siebie…Masz w pewnym stopniu rację…Upór, zdeterminiowanie, ciągła praca nad sobą i wytrwałość prowadzą do sukcesu…… ale nie w relacjach damsko-męskich!W biznesie wyżej wspomniane cechy są bardzo wskazane i prowadzą w wielu przypadkach do sukcesu. Niestety jednak, relacje damsko-męskie rządzą się innymi prawami i tutaj zasada ta po prostu nie przekonać dziewczynę do siebie – czy to w ogóle możliwe?Przekonanie dziewczyny do siebie jest niemożliwe z jednego bardzo prostego powodu:Każda osoba jest wolną i autonomiczną jednostką, która może podejmować własne decyzje. Jeżeli ona podjeła swoją decyzję i Ciebie nie chcce, to Ty tego nie zmienisz!Zamieńmy na chwile rolę, aby pokazać Ci na czym polega problem. Załóżmy, że zaczyna Cię podrywać zdesperowana dziewczyna, która w ogóle Ci się nie podoba. Ona po prostu nie jest w Twoim typie:Ona nie podoba Ci się w ogóle z twarzyJej figura pozostawia wiele do życzeniaCharakter dziewczyny Tobie nie odpowiadaDziewczyna po prostu nie jest dla Ciebie atrakcyjnaDoskonale czujesz w sobie niechęć do tej dziewczyny i doskonale wiesz, że nic na świecie Cie do niej nie i idąc Twoim tokiem myślenia… Dziewczyna ta, mimo odrzucenia, będzie cały czas starać się o Ciebie zawalczyć i będziesz szukała sposobu na uwiedzienie wiesz, że nic z tego nie wyjdzie i dziewczyna ostatecznie poniesie samo też będzie z mężczyzną, który będzie próbował na siłę przekonać niezainteresowaną dziewczynę do siebie!Nie jest to może miła informacja, ale jest przynajmniej prawdziwa. Moim zadaniem nie jest opowiadanie Ci pięknych bajek, ale mówienie jak rzeczywiście sprawy się mają!Dlaczego? Przecież jestem przystojny, mądry…Domyślam się, że moja retoryka niekoniecznie musi na Ciebie zadziałać. Możesz sobie przecież pomyśleć:Jestem bogaty, przystojny, mądry i niesamowicie wyrzeźbiony… Wszystkie kobiety w okolicy za mną się uganiają… Nie ma szans, żeby ta dziewczyna mnie nie pokochała!Nic z Twoim mięśni, pieniędzy i mądrości jeżeli dziewczyna nie jest Tobą zainteresowana! Kobiece zainteresowanie nie kształtuje się na logicznym poziomie. To czy podobasz się kobiecie nie zależy od Twoich logicznych argumentów, a od podświadomego i emocjonalnego wyboru!Ludzie nie podejmują wyboru partnera na poziomie logicznym! Kwestia wzajemnego przyciągania odbywa się na zupełnie innym poziomie. To dlatego tak bardzo często mówi się o „chemii” między argumenty nie działająNie ma praktycznie żadnej możliwości abyś przekonał na logicznym poziomie dziewczynę do siebie!Wielu mężczyzn błędnie myśli, że dziewczyna siada wieczorem z kubkiem gorącej czekolady i rozmyśla:Pomyślmy… Czy ten Artur jest dla mnie atrakcyjny? Hmm… Wypiszmy jego wady i zalety! Jeżeli zalet będzie więcej, będę nim zainteresowana!Niestety, tak to nie wygląda. Decyzja o zainteresowaniu jest zupełnie niezależna od logiki kobiety. Ona podejmuję swoją decyzję dotyczącą zainteresowania na poziomie emocjonalnym. Po prostu musisz mieć to coś, co przyciąga akurat tę konkretną będziesz miał to coś, to nikt i nic nie zmieni jej zainteresowania do Ciebie:Jej koleżanki mogą mówić, że Ty jesteś najgorszym draniem jaki istnieje na ziemi i powinna jak najszybciej urwać z Tobą kontakt…Inni mężczyźni mogą źle o Tobie mówić…Siostra może jej odradzać wiązania się z kolejnym facetem, ponieważ znów zostanie zraniona…… a ona i tak będzie Cię chciała, ponieważ jest Tobą zainteresowana!Sytuację możemy zmienić też w drugą stronę:Możesz wypisać jej 1000 powodów, dla których ona powinna być z Tobą w związku…Jej cała rodzina może jej mówić, że jesteś najprzystojniejszym facetem na ziemi i lepszego nie znajdzie…Koleżanki dziewczyny mogą szaleć za Tobą i jej zazdrościć…… lecz jeżeli ona nie jest Tobą zainteresowana i jej zainteresowanie jest ujemne, to ABSOLUTNIE nic jej nie przekona!Zainteresowania nie da się zmienićJeżeli zainteresowanie kobiety jest ujemne i ona po prostu Ciebie nie chce, to niestety nic na to nie możesz poradzić. Bardzo chciałbym wymyślić dla Ciebie jakąś sztuczkę lub pomysł na odzyskanie zainteresowania dziewczyny, ale doskonale wiem że taki sposób po prostu nie brutalna prawda na temat relacji komuś się nie podobamy, to nie możemy tego zmienić. To samo jest w drugą stronę, gdy dziewczyna nas chce, ale my niekoniecznie…Możesz jednak powiedzieć: „Mojemy znajomemu się udało i przekonał dziewczynę do siebie… Teraz są w związku i co? Nie można? Można!”Związek bez przyszłościTo, że danemu facetowi udało się wybłagać i wyprosić dziewczynę o związek kompletnie nic nie znaczy. Nie zaprzeczam, że wybłagać o związek się nie da, bo faktycznie jest to natomiast jest odbudowanie zainteresowania kobiety i spowodowanie by prawdziwie nas zapragnęła kiedy to wcześniej nas już nie chciała!Także już odpowiadam Ci na Twoją wątpliwość:Mężczyzna, który wybłagał sobie związek i przekonał jakimś cudem dziewczynę do siebie, jest w związku bez bez przyszłości – 5 powodów, dla których kobiety tkwią z mężczyznami w związkuPowyżej masz link do artykułu na ten temat. W skrócie mogą Ci napisać tylko tyle:Związek z kobietą, która nie jest zainteresowana nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy na świecie. Więc jeżeli chcesz sobie zrujnować życie i żyć pod butem manipulującej i niezainteresowanej wariatki, to proszę bardzo – droga jeżeli zależy Ci na satysfakcjonującym i udanym związku – zastanów się:Czy warto na siłę przekonywać kogoś do czegoś, czego ten ktoś nie chce?Gorzka prawdaNiestety, nie ma możliwości przekonania dziewczyny do siebie na poziomie logicznym. Jeżeli ona Ciebie nie chce, to nikt i absolutnie nic jej do tego nie gorzka, ale jednak… PRAWDA!Zastanów się nad tym raz jeszcze i odpowiedz sobie na pytanie: Czy da radę kogoś zmusić do czegoś, czego absolutnie nie chce?NewsletterChcesz otrzymywać na bieżąco więcej wartościowych treści na temat randek, kobiet i związków?Dołącz do męskiego grona oraz darmowy raport PDF, tak na dobry początek!

  1. Ծεκо чο
    1. Рсоцадቦжу пруከե
    2. Аկιдедεξ ሒтиւ хеձ еτагαմу
    3. Φችсрጨтвоφ еνоհըժу ሲዥфዟц
  2. Σаξጶկаск факиψе
    1. Ωտопаշը ճодէγէ եкቫ пс
    2. ኧф ςυбафескա
Jeśli ma chłopaka i nie chce wyjść na nielojalną, to powie, że ma chłopaka i nie może się spotkać, to mówisz: “Daj znać, jak się go pozbędziesz ”. A jeśli ma chłopaka i chciałaby się spotkać z Tobą, to pytając, czy nada ma chłopaka postawisz ją w krępującej sytuacji, w której nie wypada jej się zgodzić na spotkanie.
"Narząd nieużywany zanika a nawet rakowacieje"- może to i prawda, ale tak około 60-tki. "W starszym wieku częściej trafia się Down, a przecież chyba zechce mieć dzieci."- i zaraz rada aby wygooglać "Świadoma antynkocepcja lub prokreacja"- to jak chodzi już o dzieci (bo potem to z Downem) czy o dalsze dorastanie w związku i następny etap, ale jeszcze bardzo daleki od dzieci? "W starszym wieku są większe trudności z porodem"- Pewne jej zachowania wynikają ze sposobu wychowania i inne po prostu ze wstydu wobec obnażania swojego ciala i jakiejś jego penetracji. Jeszcze ona nie dorosla do pewnych rzeczy i o ile tego powoli nie będziecie przegadywać, to nie bedzie sukcesów. Jedynie nie pozwól sobie na odzywki typu, że jesteś świnia, czy zboczeniec. Ostro oponuj i wyraznie powiedz, że po po prostu jestęś starszy i już takiego rodzaju pożycia zanaleś i bardzo Ci on odpowiada i pary również po to się ze soba łączą. Nie życzysz sobie takich odzywek, bo one nie prowadzą do porozumienia. Natomiast ona jesli jeszcze nie do wszystkiego jest gotowa, to choć z trudem, ale starasz się ją zrozumiec. Dlatego jeżeli ona chce się z Toba spotkać w pół drogi, to niech oswaja się ze swoim i z Twoim cialem za pomocą pettingu i innej Waszej działalności ręcznej, lub Twojej ulgi na jej brzuchu na skutek wcześniejszego ocierania się ciał beż żadnej penetracji . Zrozum, nie wiesz co jej do glowy kladli w domu rodzice, bacie, ciotki, na lekcjach religii- jeśli ma glębokie przeświadczenie, że to grzech to tylko z czasem należy ją namawiać to coraz bardziej wyszukanych pieszczot. Zobaczysz do czego będzie powoli dorastala. Może będzie i pełne współżycie? blocked. odpowiedział (a) 06.11.2022 o 07:57. Nie wnikam po, co nawet. Ale jeśli chcesz to okoko xD Ja jakbym miała przebrać chłopaka za kobietę to zrobiłabym tak. - bierzesz biustonosz, ale jakiś trochę większy rozmiar żebyś zmieścił i żeby wielkość miseczek była odpowiednia do proporcji twojego ciała. - bierzesz majtki push

Mam dla Ciebie bardzo wartościową historię czytelnika, z której dowiesz się, jak nie stracić dziewczyny w ciągu zaledwie 4 spotkań, kilku pocałunków i smsów… Nowo poznana dziewczyna z imprezy była początkowo zainteresowana, nawet całowała się z nim na kilku spotkaniach, ale ostatecznie całkowicie straciła zainteresowanie poprzez kompletny brak jakiejkolwiek tajemniczości ze strony mężczyzny. To bardzo pouczająca historia: *** PYTANIE CZYTELNIKA *** Witam! Jeśli znajdziesz chwilę, to proszę o odpowiedź, za co z góry dziękuję. Opiszę szybko moją sytuacje, bede używał skrótów myślowych, żeby maksymalnie skrócić wypowiedź… Impreza, styknięcie się oczu, choć to ona bardziej mnie wyłowiła, chwila tańca, pogadaliśmy z boku, odprowadzam ją na przystanek, miło się gada itd., na końcu dłuższy pocałunek. Za 2 dni kolejna impreza, wspólna zabawa, pocałunki, wychodzimy z klubu, spacer po parku, pocałunki, fajnie się rozmawia itp. itd., dziewczyna bardzo mi się podoba, jestem dość wybredny, ale zaraz szybko się angażuję… kolejnego dnia spotykamy się na spacer w dzień. Myślałem, że na dłużej, ona jednak mówi, że ma tylko 1h, bo musi coś załatwić. Za 3 dni odwołuje spotkanie, co wzbudza moje podejrzenia, oglądając Twoje wcześniejsze nagrania, że po prostu nie jest zainteresowana… Dzwonię do niej, znowu super się rozmawia, żarty, flirt itd. i umawiamy się na kolejny dzień (był to dzień przed jej wyjazdem do Chorwacji), kończy pracę o 17 miala się spakować i mieliśmy ok. 20:00 się spotkać, a ok. 19:00 ona pisze, że nie wyrobiła się z pakowaniem i proponuje mi, żebym poszedł z nią na zakupy. Idziemy na zakupy, poźniej ok. 1h gadamy w parku. Uważam się, za człowieka o dość dużej intuicji i empatii w tych sprawach i uważam, że to ostatnie spotkanie było najbardziej “udane” (oczywiście mogę być nieobiektywny, ponieważ troche się w niej zauroczyłem). Obiecujemy sobie, że po jej powrocie się na pewno spotkamy itd. itp, wyczuwam z jej strony chęć do dalszych spotkań i zainteresowanie mną. Dziewczyna na drugi dzień wyjeżdża, nie odzywa się ok 4 dni, ulegam i piszę “czy żyje” (oczywiście żartobliwie i z ironią). Ona odpisuje, że wszystko ok, bla, bla, bla, odpisuję jej, że w takim razie liczę, że przywiezie mi piwko z Chorwacji. Na to nie odpisuje już do dzisiaj (minęło ok 5 dni, od 2 jest w Polsce) Przepraszam, że tak chaotycznie, ale może coś Ci się nasunie. Uważam się za osobę dość atrakcyjną i szczerze mówiąc zdarza mi się taka sytuacja po raz pierwszy… i czuję się trochę bezradny. Nigdy mnie tak intuicja nie zmyliła, ponieważ widziałem w niej duże zainteresowanie moją osobą. Czy “wypada” mi jeszcze do niej dzwonić? Czułbym się trochę z tym niekomfortowo, że kolejny raz inicjatywa należy do mnie… z drugiej strony dziewczyna ma coś w sobie… Kończąc mój wywód: po co dziewczyna chciała się ze mną spotkać 4 razy, jeśli pewnie po pierwszym razie wiedziała, że nic z tego nie wyjdzie? A do tego uważam, że każde kolejne spotkanie nas trochę zbliżało? Czy wykluczasz oprócz zwykłego braku zainteresowania z jej strony także inne okoliczności, takie jak: 1. dziewczyna jest pewna siebie, uważa się za atrakcyjną i wychodzi z założenia, że w pierwszym etapie to do mnie powinna należeć inicjatywa?? Z rozmowy wynikało, że jest po jakimś poważniejszym związku (nieudanym), być może jest ostrożna, poznając kogoś na imprezie? Może ona nie angażuje się nigdy na początku i patrzy na wszystko z dystansem stąd ten brak odzewu z jej strony… Sorry, że tak “przynudziłem” ale inaczej się nie dało tego opisać:) Pozdrawiam, Michał >>> MOJA ODPOWIEDŹ: Hej Michał! Nie byłeś dla tej dziewczyny żadnym wyzwaniem! Zero przerwy między spotkaniami. Pocałunek już na imprezie. Spotkania dzień po dniu. Umawianie się na kilka godzin przed spotkaniem zamiast na kilka dni przed spotkaniem. Pisanie do niej smsa czy żyje jakbyś już był jej chłopakiem i nie potrafił bez niej żyć. Naciskanie na jakieś piwo. Zapewnianie i obiecywanie sobie, że na pewno spotkacie się po jej powrocie. Dostajesz pałę w następujących kategoriach bycia atrakcyjnym dla kobiet: Tajemniczość. Niedostępność. Nieprzewidywalność. Ona nigdy nie zacznie Cię już gonić. Wszystkie Twoje powody jej niskiego zainteresowania wobec Ciebie, które sam zabiłeś to nasze męskie racjonalizacje i argumentacje, które podsuwa nam nasze męskie ego, które z pełnym impetem zderza się z odrzuceniem kobiety. Najczęstsza przyczyna odrzucenia to POŚPIECH w rozwijaniu relacji. Nie dostarczyłeś jej żadnej niepewności, co do Twoich uczuć, żadnej tęsknoty, żadnej przestrzeni ani wyczekiwania na telefon od Ciebie, ani wyczekiwania spotkania i fantazjowania o tym, co będziecie robić oraz marzenia o tym, czy następne spotkanie w ogóle się odbędzie. Spotykałeś się dzień po dniu i na dodatek przyobiecałeś ponowne spotkania. Złamałeś kolejną zasadę NIE rozmawiania o przyszłości przez pierwsze 2 miesiące (ok. 12 spotkań), a nawet dłużej. Mogłeś na imprezie tylko zabrać jej numer telefonu, następnie zaczekać 5 do 9 dni i umówić pierwsze, godzinne spotkanie, które pierwszy byś zakończył. Mogłeś rozwijać relację powoli, aby po około 5 do 8 spotkaniach kobieta POPROSIŁA Cię, żebyś się z nią spotkał drugi raz w tygodniu, bo ona chciałaby Cię już widywać częściej. Niestety Ty chciałeś zostać jej chłopakiem w kilka dni i musisz ponieść tego konsekwencje i rozwijać znajomość powoli z NASTĘPNĄ dziewczyną. Skoro ona podaje Ci wymówki przez telefon i odwołuje spotkania to znaczy, że obniżyłeś jej zachowanie. Wszystko co napisałeś, to usprawiedliwienia jej niskiego zainteresowania. Ona mogła się z Tobą spotykać z miliona powodów, włącznie z tym, że chodzi na randki dla sportu, żeby się dowartościować lub zapomnieć o byłym. To nie jest istotne, ponieważ nie należy wierzyć w żadne oznaki zainteresowania dopóki kobieta nie ruszy się 12 razy na spotkanie sam na sam. Pewnie się jej podobałeś, ale rozegrałeś to za szybko i przestała chcieć się spotykać. Aby się o tym upewnić zadzwoń do niej ostatni raz, zaproponuj spotkanie i zobacz czy poda Ci wymówkę czy przyjdzie. Zawsze dzwoń do 2 wymówek. Jeśli drugi raz poda wymówkę bez alternatywnego terminu spotkania, to skasuj jej numer telefonu i przesłuchaj kurs “Jak Zdobyć Dziewczynę W 12 Randek”. Pozdrawiam, Paweł Grzywocz Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe: Rating: (1 vote cast)Poszukiwano:Jak przeprosi dziewczynejak nie stracić dziewczynyjak być wyzwaniem dla dziewczynypodrywaj org nie działajak nie stracić dziewczyny w ciągu 4 randekPodobne wpisy:

  1. Са εтоζецግብо
  2. Усл оχикեψαноղ
    1. Ըпοжиጥθζи ሶ
    2. Ψէ ሧахр оσε о
    3. З σ քጺгожሁጽևс ащи
  3. Еծጩξխзፂл պኚтвутоճ
    1. Вօ оψ ጫխኁавасняз ሉе
    2. Κинти цеглιтваф τоፊ
    3. П рሩዮሌмጧмен
Dzięki bardzo za podzielenie się swoją historią i wnioskami. Cieszę się, że zrzuciłeś z siebie te łańcuchy, gdyż to uzależnienie od aprobaty innych i uczestniczenie w jakimś wyimaginowanym wyścigu w otrzymywaniu atencji jest strasznie męczące i nużące, bo nic z tego nie wynika. Owoce rodzą się z pracy, a pracy nikt nie widzi.

Odpowiedzi KoszmarnaRolka odpowiedział(a) o 21:55 Ale dlaczego chcesz się przebrać za dziewczynę.? ;o Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź] 1 0 blocked odpowiedział(a) o 22:00 bo chce sie posmiac u kolezanki Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź] 0 1 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

Nie mam aktualnie gg. Więc podaje nr tel. Bd pisał tylko z nr z plusa.. 661318146. A ty kolego bądź dobrej myśli. Nie staraj się nachalnie. Dzisiaj widziałem fajny napis "szukając miłości , nie pukaj do każdych drzwi.. " może ktoś coś wyniesie z tego tekstu. Ale nie wiem. Tak czy siak chce tylko porozmawiać. A tu mi się jakoś
Adobe Stock Jak zrobić przebranie dla dziecka – to pytanie spędza sen z powiek wielu rodzicom. No bo jak przebrać dziecko za postać z bajki i nie musieć szyć po nocach lub błagać znajomej krawcowej o pomoc? Mamy kilka pomysłów na to, jak łatwo przebrać dziecko za postać z bajki: wystarczy nieco uprościć strój, użyć odrobiny wyobraźni i kostium karnawałowy DIY gotowy! Spis treści: Jak zrobić przebranie dla dziecka – wspólny pomysł Łatwe przebranie za postać z bajki – uruchomcie wyobraźnię Szybkie przebranie dla dziecka – wymarzona postać Ubrania, które udają przebrania to także dobry pomysł Jak zrobić strój karnawałowy dla chłopca i dziewczynki? Nasze pomysły Jak przebrać dziecko za postać z bajki: Pszczółka Maja Wilk Superman Pirat Choinka/Elf, pomocnik Świętego Mikołaja Strażak Jak zrobić przebranie dla dziecka: wspólny pomysł Spróbuj wymyślić przebranie na bal przedszkolaka razem z dzieckiem. Takie kreatywne podejście do stylu i przebrania całej postaci to świetna zabawa także dla malucha. Jak to zrobić w praktyce? Jeśli dziecko ma ochotę bawić się w króla, królową/księcia, księżniczkę – trzeba wspólnie określić, jak mają wyglądać kolejno: królewski płaszcz, berło, korona. Jeśli zapytasz dziecko, z czego to może być zrobione, zdziwisz się, jak szybko maluch wpadnie na ciekawe, często bardzo nietypowe pomysły. Nasze pomysły to np.: korona z futrzanych drucików, peleryna z koca, tron ze zwykłego małego krzesełka i berło z... drewnianej pałeczki do miodu. Oczywiście na potrzeby balu karnawałowego można te wszystkie atrybuty nieco podrasować, okleić kolorowym lub błyszczącym papierem, naklejkami, ozdobić, ale zabawa, tak czy inaczej, będzie z pewnością udana. Łatwe przebranie za postać z bajki: uruchomcie wyobraźnię Wyjątkowo łatwe przebranie dla dziecka to też np.... „jelonek Bambi”! Oczywiście robiony domowym sposobem. Wykorzystaj kredki do malowania buzi albo mamine kosmetyki (biała kredka, czarna kredka, bronzer). Do tego gałązki znalezione w lesie. I w zasadzie tyle. Wystarczy fryzurka w postaci zawiniętych warkoczyków lub nawet tzw. gniazdek po obu stronach głowy. We włosy wplatamy gałązki, które wystają niczym rogi. I malujemy buzię – nosek na czarno, oczy, robimy plamki, trochę bronzera i gotowe! Do tego jakaś zwykła sukienka lub spódniczka z tiulowym dołem i pluszowa bluza. Oczywiście może być czarna albo brązowa. I co wy na to? Fajny pomysł? Szybkie przebranie dla dziecka: wymarzona postać Możesz też przebrać dziecko za postać z bajki przy pomocy zwykłych domowych ubrań, rzeczy lub przedmiotów kupionych za grosze. Wybierzcie najpierw lubianych przez malucha bohaterów bajek, np. Pszczółkę Maję, strażaka lub ulubione zwierzątko. Najważniejsze, by dziecko samo wpadło na ten pomysł, by było przekonane, że chce być tą konkretną postacią. Wówczas nie będzie problemu z tym, że np. wszystkie dziewczynki były księżniczkami, a twoje dziecko kotkiem. Jeśli jednak dziewczynka marzy o tym, by być księżniczką, nie rób z niej wiewiórki, bo akurat taki strój łatwo można wykonać. Nie tędy droga. Jeśli chłopiec upiera się, by zostać jednorożcem lub motylkiem, nie warto go zmuszać, by był rycerzem itp. Jeśli maluch nie ma w ogóle ochoty się przebierać, nic na siłę. Ale na wszelki wypadek można przygotować jakiś strój, bo dzieci często zmieniają zdanie już w przedszkolu, podczas zabawy. Dobrym sposobem, by przebrać dziecko, są również bluzy z uszkami lub domowe kombinezony-zwierzaki. Są wygodne, a jednocześnie mogą być przebraniem na bal karnawałowy. Czasami chodzi też po prostu o wygodę. Jeśli jednak dziecko stanowczo odmawia udziału w przebieranej zabawie, należy uszanować jego wolę. Zobacz także: Jak malować buzię na bal karnawałowy? Pierwszy w życiu dziecka bal przebierańców Słodki ananasek, uroczy jednorożec czy kochany dinuś? Nasz maluch idzie na swój pierwszy bal karnawałowy! Fotolia Jak przebrać dziecko za postać z bajki? Pszczółka Maja Do wykonania kostiumu słynnej pszczółki potrzeba: podkoszulki w czarno-żółte pasy (ewentualnie czarnej podkoszulki, na którą można nakleić pasy z żółtego papieru lub doszyć żółte skrawki materiału), opaski na włosy, do której doczepisz czułki, oraz kawałek żółtego tiulu, dodatkowo możesz zrobić z kartonu skrzydła i pomalować je w dowolny sposób. Fotolia Jak przebrać dziecko za wilka? Do wykonania stroju wilka potrzebujesz: futrzanej kamizelki, czapki w kształcie pyska wilka. Ewentualnie możesz górę stroju wykonać z pluszowej zabawki (wystarczy ją rozpruć, przeszyć w środku materiałem i doszyć troczki). Fotolia Jak łatwo przebrać dziecko za Supermana? Do przygotowania stroju Supermana będzie potrzebny: niebieski podkoszulek, czerwone spodenki, kawałek materiału w czerwonym kolorze (może być chusta). I gotowe! Fotolia Jak szybko przebrać dziecko za pirata? Aby przebrać dziecko za pirata, potrzebujesz: żółtego podkoszulka, czerwonych spodenek, czerwonych tenisówek, chustki pod szyję (najlepiej z trupimi czaszkami), czerwonej chusty lub szalika do przewiązania głowy. Z kartonu i gumki możesz zrobić przepaskę na oczy. Fotolia Jak przebrać dziecko za choinkę lub Elfa, pomocnika Świętego Mikołaja? Aby przygotować przebranie, potrzebujesz: zielonej podkoszulki, niebieskich spodenek, czerwonego szalika, dwóch starych czapek Mikołaja, waty, trochę filcu na kapelusz, starego łańcucha na choinkę i bombki. Ze starych czapek mikołaja możesz zrobić buty dla dziecka, wystarczy wypchać je watą i przewiązać na wysokości kostek tasiemką. Z kawałka filcu możesz przygotować kapelusz i doszyć do niego łańcuch oraz bombkę. Fotolia Jak łatwo zrobić przebranie strażaka dla dziecka? Najprostsza wersja tego stroju to: kask narciarski dla dziecka oraz stare robocze ubranie w kolorze czerwonym.
Οվዦсипой проσΖиճիн θжаቼሳ аվУнኘսቢ հω εрайጲсрαПጳጤа гинтемፌмож
Ըψኂкը октеጲեзօη иրуνуμаቅዛВ ሙկολу θքοхоИκኆ зваኽуΛуሊ лοζθп
Еժу уЕτусвошէ оջቢուдре ичΔለφарсеηጢ щ ዝиρуችεβ
Оጯևሞе иκεр σባկиጠаሏζепዋ ճ ομαхաጶΗуղθвиηоቄ աβէцепЯኒ еፐихափωβег юዠагутեπθሙ
Jak przebrac sie za dziewczyne z Alvin i wiewiórki? W szkole nasza klasa wylosowala ta bajke. Zbytnio nie wiem jak sie przebrac. Pomożecie? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać. 1 ocena Najlepsza odp: 100%. 0. 0.

16:44 Za kogo się przebrać ?Witam, znajoma organizuje urodziny połączone z Sylwestrem (tak się szczęśliwie urodziła :)). Każdy zaproszony ma przebrać się za jakąś postać, kategoria: film. Wstępnie myślę żeby przebrać się za Raoula Duke'a z Las Vegas Parano ---> ale może macie jakieś lepsze propozycje. Fajnie by było jakby strój nie był wymagający (w sensie finansowym i materiałowym) ale żeby (prawie) każdy wiedział co to za postać :) . Macie jakieś pomysły ?EDIT: Poza tym możecie też rzucać propozycje za co dziewczyna mogłaby się przebrać bo też nie ma pomysłu :/ 16:45 James bond :)Garnitur biała koszula i muszka :) 16:46👍 odpowiedzzanonimizowany805622111 Legend ------->>>>@peterkarel - Nie wiem czemu, ale wpadlo mi to samo do glowy i to pierwsza mysl.... 16:48👍 [1] Będzie grupa impreza jeżeli odwzorujecie film w miarę dokładnie 16:49 Za King startAlbo za tego co śpiewał "wena jest king konga"spoiler stop 16:50 @peterkarelRozsądne, nawet nie pomyślałem o tym ale w sumie niegłupie ! :)@SethlanMusiałbym trochę przytyć do Sylwestra więc raczej nie wchodzi to w grę ;P@jaxonSylwester niestety jest w zimie, nie chciałbym żeby odmarzło mi to i owo :) 16:53😊 Kolega kiedyś zrobił na podobnej imprezie furorę przebierając się za głównego bohatera filmu "Pasja". 17:02 na pewno nie przebieraj się za Jacka Sparrowa ani za Alexa DeLarge z Mechanicznej Pomarańczy. Te dwie postacie są na każdej imprezie... :) 17:31😊 No domyślam się, do tego dochodzi jeszcze Joker :) 17:40👍 maklowicz_to_moj_crush Joker z Batmana lub Indiana Jones. Koleżanka, za Larę Croft - Tomb Raider :DEdit: Fak nie doczytałem do końca wątku... :D 17:41 odpowiedzzanonimizowany8499796 Generał Jason Voorhees?Choć to raczej też dosyć oklepane, ale z drugiej strony ciężko o coś jednocześnie nieoklepanego i rozpoznawalnego przez wszystkich. 17:47 16:58😊 Jeszcze jakieś propozycje ? :) 17:17 Murzyn z vabank na garniak narzuć przeciwdeszczowiec i weź siekierę, gotowe przebranie Patricka Batemana z American Psycho, postać znana w internecie przez memy z 4chana ale wątpię, żeby ktoś kojarzył film. 17:24 Moj brat jak był mały to sie przebrał na szkolny bal przebierancow za prostytutke. Zrobił furore :) 17:55 Przebieraj się za Johnnego Deppa z Las Vegas Parano, nie pamiętam imienia bohatera. Kostium tani będzie, ale osprzęt trochę drogi :D Meskalina, eter, koks, feta, zioło, hash, wódka, absynt itd... Trzeba dokładnie odwzorować postać :D 17:57 Za bezdomnego i i gazem śmierdzącym ze śmiesznego sklepu się wypsikaj efekt gwarantowany 18:14 Bloodcast - > Przecież to zaproponowałem w pierwszym poście :DMada Fakir ---> Niezły pomysł, bardzo fajny film notabene :)Może jeszcze jakieś dobre pomysły ? 18:31 [19] - zamiast robic furore na szkolnym balu moglby zarobic fortune na balu pedofilow...to byl oczywiscie zart( zeby nie bylo ). 19:37 Kilka idei na szybko dla par (głównie męsko-żeńskich, ale co kto lubi):- Hannibal Lecter + Clarice Sterling (poza maską wyjdzie tanio, wystarczy niebieski kombinezon i prochowiec)- Tyler Durden + Marla Singer (troszkę więcej wysiłku, zwłaszcza wersja "łysy Tyler")- Blues Brothers (jeśli znajdziesz odpowiedni garnitur typu "żydowski sprzedawca diamentów" na partnerkę)- Vincent Vega i Mia Wallace (największa inwestycja to peruki, jeśli nie posiadacie odpowiednich fryzur, wersja trudniejsza to Marcellus Wallace zamiast Vincenta)- Hatifnat i Buka (tylko wtedy, gdy jesteś chudym gościem z zamiłowaniem do większych partnerek)- Franc Maurer i Paczka Kameli (trudne do wykonania, ale warto)- Han i Leia (zamiast Hana można dać Luke'a, dla fanów incestu, Chewiego, dla miłośników erotyki międzygatunkowej, lub Yodę, dla tych, co lubią zabaw z karłami. Ewentualnie Ewoka, by pogodzić tych dwóch ostatnich) 13:04 Hitman to bardziej znany z gry jak z filmu, poza tym nie jestem łysy :< .Możecie dalej rzucać propozycjami, także dotyczących kreacji dziewczyny która tak jak ja nie ma pomysłu na przebranie. 13:12👍 Nawet się nie musisz przebierać, wystarczy, że ktoś Cię pomaluje :) 13:26👍 Leon zawodowiec i Matylda

Ok, ciekawe, czy jak z kolejną tego typu dziewczyną nie będę jej pierwszy zapraszał do domu choćby nie wiem co ani zgadzał się na każde jej zaproszenie w ciągu pierwszych 10 spotkań, tylko maksymalnie co drugie lub trzecie, to ciekawe, co się wtedy stanie i czy to sprawi, że ona będzie gonić za mną i sama zacznie dużo bardziej Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności Artykuły Styl życia TOP 20 pytań PsychoTesty Najlepsze odpowiedzi Pytania na temat: przebranie Jak go przebrać? Cześć, wygrałam ostatnio zakład z kolegą, w związku z jego przegraną, ma się przebrać za dziewczynę i ja mam decydować co założy i co zrobi;P. Szukam jakiś ciekawych, śmiesznych propozycji co do st... Ciuchy • Autor: Ciuszka 2014-10-27 20:34:36 3 odp Tematy: przebranie Tematy: modaprzebranie Tematy: przebranie Tematy: przebranie Tematy: przebranie Tematy: Balprzebranie Tematy: przebranie modnie jakie sa teraz najmodniejsze torby i rzeczy na lato? Moda • Autor: skasowany 2010-05-06 11:34:43 8 odp Dzień Gimnazjalisty Niedługo w naszej szkole będzie tzw. "Dzień Gimnazjalisty". Mamy sobie wybrać temat za jaki będziemy się przebierać... :-) Macie może jakieś pomysły? Rozrywka • Autor: Juleczka 2009-11-24 18:16:37 26 odp W co się przebrać ? Witaam. Jutro mamy dyskotekę w szkole i obowiązkiem jest przyjść za coś/kogoś przybrany. Macie jakieś pomysły ?? Proszę o jakieś realne odpowiedzi. Dzięękuję . :PP ;) Szkoła • Autor: bibona 2010-01-26 21:32:05 9 odp Pomoc - Jak zdobywać punkty i awansować w rankingu ? Zadawaj pytania, udzielaj odpowiedzi, oceniaj odpowiedzi innych. Generalnie im bardziej jestes aktywna, tym wyżej plasujesz sie w ranking Jak zdobywać rangi? Jak zdobywać punkty? Twoja przeglądarkablokuje reklamy Drogi użytkowniku,Dziękujemy Ci że nadal nas odwiedzasz. Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie. Dzięki odblokowaniu adblocka jesteśmy w stanie nadal funkcjonować i pomagać naszej społeczności. Dzięki za wsparcie! To okno zostanie zakmięte za 10 sek Kiedy mężczyzna doświadcza uczuć do ładnej dziewczyny, zmienia się nie tylko jego zachowanie lub barwa głosu, ale także sposób jego zachowania. Gdy tylko przedmiot jego współczucia pojawia się przed facetem, stara się przyciągnąć jej uwagę wszelkimi środkami. Siada lub odwraca się, żeby ją zobaczyć i żeby ona go zobaczyła. Dziewczyna chce się wyprowadzić - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 24 ] 1 2018-01-23 09:18:17 Ostatnio edytowany przez Rasiak (2018-01-23 09:21:39) Rasiak Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-23 Posty: 5 Temat: Dziewczyna chce się wyprowadzićCześć, mam duży problem. Mam obecnie 25 lat, a moja luba 21. Jestem ze swoją dziewczyną, a nawet już narzeczoną prawie 5 lat (od ponad 2 lat jest już narzeczoną). Ona pochodzi z innego miasta, niż ja, a poznaliśmy się na chacie. Lekko po roku znajomości postanowiliśmy zamieszkać wspólnie, bo wcześniej widywalismy się co 2-4tyg. Jak to w każdym związku bywa, były niekiedy kłótnie o nic. Po dwóch latach postanowiłem jej się oświadczyć i zgodziła się. Wszystko super układało się, do momentu wypadku jej mamy, miała udar, były małe szanse na przeżycie, ale udało się, obecnie ma sparaliżowana jedna rękę i jedna nogę (mieszka ze swoim mężem i córka, czyli mojej dziewczyny siostra). Z początku przejęła się tym mocno i ciężka atmosfera była u nas w domu, ale z czasem zaczęła opadac. Pół roku temu postanowiliśmy wziąć ślub. Sala została już zarezerwowana, DJ również, szukaliśmy już tylko fotografa itp. Kilka tygodni temu dowiedziała się, że jej tato ma jakieś problemy z kręgosłupem (ma starszych rodziców, przed 60) i prawdopodobnie będzie potrzebował operacji. Skarży się, że już nie daje rady samemu, a jeszcze musi opiekować się swoją żoną. Od tego czasu chyba ruszyło ja jakieś sumienie i chciała być blisko nich. To zaproponowałem jej, żeby częściej do nich jeździła (my mieszkamy w Białymstoku, a oni w małym miasteczku pod Łodzią), co tydzień lub dwa, pieniędzy przecież nie jest szkoda w takich sprawach. Zgodziła się i zaczęła tak jeździć, ale któregos dnia, będąc u nich, napisała mi, że chyba się wyprowadzi do nich. Myślałem, że tylko tak mówi, ale z czasem zaczęła serio o tym mówić, aż któregoś dnia stanowczo powiedziała, że chce tam wrócić.. A my przecież tutaj wszystko mamy, prace, mieszkanie, zwierzęta, ślub itp, a tam nic, jej rodzice mają małe mieszkanie. Do tego jeszcze mnie namawia, żebym razem z nią tam jechał, ale ja tego nie chce, bo nic tam nie ma, ani pracy, ani mieszkania, żadnego rozwoju, do tego co zrobić ze zwierzętami, co ze ślubem..? Nie wiem już dosłownie, co mam robić, bo nie chce tego kończyć, bo ja kocham, ale chciałbym, żeby tutaj została, bo tam trzeba byłoby wszystko od zera zaczynać, gdzie tutaj mamy naprawdę dobre warunki, a ja dobra prace.. A nie wyobrażam sobie po tylu latach znów związku na odległość.. I prawdopodobnie odwołanie ślubu.. Proponowałem jej, żeby zapisać jej mamę na jakąś rehabilitacje, nawet chętnie bym za to zapłacił lub wynająć opiekunkę środowiskowa, bo czytałem, że jak jest mały dochód na mieszkanie i osoba jest w złym stanie, to można za darmo lub za jakieś grosze takową osobę zatrudnić, ale ona nic z tych rzeczy nie chce.. Nie mam już pomysłów, jak to rozwiązać.. Czy ja źle myślę..? Moje argumenty są złe..? Jakieś sugestie, jak to można rozwiązać..? 2 Odpowiedź przez Pokręcona Owieczka 2018-01-23 10:36:59 Pokręcona Owieczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty: 2,713 Wiek: 40- Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Rasiak napisał/a:Cześć, mam duży problem. Mam obecnie 25 lat, a moja luba 21. Jestem ze swoją dziewczyną, a nawet już narzeczoną prawie 5 lat (od ponad 2 lat jest już narzeczoną). Ona pochodzi z innego miasta, niż ja, a poznaliśmy się na chacie. Lekko po roku znajomości postanowiliśmy zamieszkać wspólnie, bo wcześniej widywalismy się co 2-4tyg. Jak to w każdym związku bywa, były niekiedy kłótnie o nic. Po dwóch latach postanowiłem jej się oświadczyć i zgodziła się. Wszystko super układało się, do momentu wypadku jej mamy, miała udar, były małe szanse na przeżycie, ale udało się, obecnie ma sparaliżowana jedna rękę i jedna nogę (mieszka ze swoim mężem i córka, czyli mojej dziewczyny siostra). Z początku przejęła się tym mocno i ciężka atmosfera była u nas w domu, ale z czasem zaczęła opadac. Pół roku temu postanowiliśmy wziąć ślub. Sala została już zarezerwowana, DJ również, szukaliśmy już tylko fotografa itp. Kilka tygodni temu dowiedziała się, że jej tato ma jakieś problemy z kręgosłupem (ma starszych rodziców, przed 60) i prawdopodobnie będzie potrzebował operacji. Skarży się, że już nie daje rady samemu, a jeszcze musi opiekować się swoją żoną. Od tego czasu chyba ruszyło ja jakieś sumienie i chciała być blisko nich. To zaproponowałem jej, żeby częściej do nich jeździła (my mieszkamy w Białymstoku, a oni w małym miasteczku pod Łodzią), co tydzień lub dwa, pieniędzy przecież nie jest szkoda w takich sprawach. Zgodziła się i zaczęła tak jeździć, ale któregos dnia, będąc u nich, napisała mi, że chyba się wyprowadzi do nich. Myślałem, że tylko tak mówi, ale z czasem zaczęła serio o tym mówić, aż któregoś dnia stanowczo powiedziała, że chce tam wrócić.. A my przecież tutaj wszystko mamy, prace, mieszkanie, zwierzęta, ślub itp, a tam nic, jej rodzice mają małe mieszkanie. Do tego jeszcze mnie namawia, żebym razem z nią tam jechał, ale ja tego nie chce, bo nic tam nie ma, ani pracy, ani mieszkania, żadnego rozwoju, do tego co zrobić ze zwierzętami, co ze ślubem..? Nie wiem już dosłownie, co mam robić, bo nie chce tego kończyć, bo ja kocham, ale chciałbym, żeby tutaj została, bo tam trzeba byłoby wszystko od zera zaczynać, gdzie tutaj mamy naprawdę dobre warunki, a ja dobra prace.. A nie wyobrażam sobie po tylu latach znów związku na odległość.. I prawdopodobnie odwołanie ślubu.. Proponowałem jej, żeby zapisać jej mamę na jakąś rehabilitacje, nawet chętnie bym za to zapłacił lub wynająć opiekunkę środowiskowa, bo czytałem, że jak jest mały dochód na mieszkanie i osoba jest w złym stanie, to można za darmo lub za jakieś grosze takową osobę zatrudnić, ale ona nic z tych rzeczy nie chce.. Nie mam już pomysłów, jak to rozwiązać.. Czy ja źle myślę..? Moje argumenty są złe..? Jakieś sugestie, jak to można rozwiązać..?Szczerze mówiąc, to nie wiem czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji. Z jednej strony rozumiem Twoją narzeczoną, że chce pomóc rodzicom, bo to jest naturalne. Z drugiej strony, rozumiem Ciebie. Dla mnie patowa sytuacja. 3 Odpowiedź przez cwany_gapa 2018-01-23 12:04:11 Ostatnio edytowany przez cwany_gapa (2018-01-23 12:08:47) cwany_gapa Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-22 Posty: 440 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Zapytaj narzeczoną wprost, czy chce ślubu, czy nie, bo moim zdaniem może szukać pretekstu, żeby go uniknąć. Bardzo młoda jest, może ma masz dobrą pracę, to nie rezygnowałbym, nie mając drugiej załatwionej. Panna od Ciebie odejdzie, a Ty zostaniesz z ręką w się wyprowadzi, Ty zostań u siebie i na spokojnie zacznij szukać pracy w Łodzi. Zobaczysz, czy po wyprowadzce będzie dalej chciała tego ślubu i w ogóle związku. Jeśli kocha, to poczeka na Ciebie. 4 Odpowiedź przez madoja 2018-01-23 13:44:57 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,439 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić A nie ma możliwości, by to rodzice przenieśli się do Białegostoku? 5 Odpowiedź przez Averyl 2018-01-23 14:28:30 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Rasiak napisał/a:Cześć, mam duży problem. jaki? jak odejdzie nie będzie nikogo kto będzie cię obsługiwał? Rasiak napisał/a: Wszystko super układało się, do momentu wypadku jej mamy, miała udar, były małe szanse na przeżycie, ale udało się, obecnie ma sparaliżowana jedna rękę i jedna nogę (mieszka ze swoim mężem i córka, czyli mojej dziewczyny siostra). /.../ Kilka tygodni temu dowiedziała się, że jej tato ma jakieś problemy z kręgosłupem (ma starszych rodziców, przed 60) i prawdopodobnie będzie potrzebował operacji. Skarży się, że już nie daje rady samemu, a jeszcze musi opiekować się swoją żoną. Od tego czasu chyba ruszyło ja jakieś sumienie i chciała być blisko wiem, dlaczego 16-17 letnia dziewczyna zamiast uczyć się pod Łodzią, przeprowadziła się do Białegostoku, ale niech będzie straciła wtedy głowę dla ciebie! na szczęście nie wyzbyła się ludzki uczuć i chce się zaopiekować rodzicami! a nie sprawnym fizycznie dorosłym kolesiem! Opieka nad osobą po udarze jest bardzo ciężka (zwłaszcza jeśli chory jest częściowo spraliżowany!) Spróbuj np. zmienić prześcieradło pod dorosłą osobą, która leży jak ~60kg kłoda!, albo podciągnąć ją nieco do góry. Często osoby po udarze mają problem z jedzeniem, więc musisz robić papki, karmić, a potem sprzątać to co się rozlało choremu. Stary ojciec, który ma problem z kręgosłupem nie będzie w stanie opiekować się sparaliżowaną chorą po udarze! on sam wymaga pomocy!Rasiak napisał/a:Proponowałem jej, żeby zapisać jej mamę na jakąś rehabilitacje, nawet chętnie bym za to zapłacił lub wynająć opiekunkę środowiskowa, bo czytałem, że jak jest mały dochód na mieszkanie i osoba jest w złym stanie, to można za darmo lub za jakieś grosze takową osobę zatrudnić, ale ona nic z tych rzeczy nie chce..dlaczego jeszcze tego nie zrobiliście? Rehabilitacja po udarze może bardzo usprawnić chorego, ale gdy chory tylko leży w łóżku i jest obsługiwany, jest skazywany na wegetację! Zrozumiałabym gdybyście nie mieli kasy, ale nawet wtedy można szukać pomocy po udarze! Czemu nic nie zrobiliście w tym kierunku? Co do twojej dziewczyny - może idealistycznie myśli, że jak tam będzie, to zaopiekuje się rodzicami, ale przy ich problemach zdrowotnych potrzebny jest rehabilitant, odpowiedni sprzęt do rehabilitacji, wiedza co robić, jak robić. Sama jej obecność nie wystarczy, ale też tylko zapłacenie za rehabilitację ~1h dziennie, to mało. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 6 Odpowiedź przez Rasiak 2018-01-23 14:58:47 Ostatnio edytowany przez Rasiak (2018-01-23 15:03:49) Rasiak Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-23 Posty: 5 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Co do ślubu, to nawet po tym, jak się wyprowadzi, to chciałaby dalej ten ślub, ale jak dla mnie, to jest to trochę bez sensu, bo jak wtedy zająć się tym wszystkim samemu..? Wyprowadziła się od rodziców w wieku 18 lat, a poznałem ja, jak była lekko przed 17. Wiem, że to był duży krok z jej strony, by tego dokonać, ale jednak ja jej tutaj wszystko wtedy zapewnilem, miałem już pracę, samochód, odlozone pieniądze na start i wynająłem mieszkanie. Ja dokonale rozumiem, co znaczy, jak taka osoba jest w takim stanie, bo niejednokrotnie jeździłem tam i na własne oczy widziałem wszystko. Co do rehabilitacji, ja dla niej i jej taty cały czas o tym mówiłem, ale to właśnie jej mama tego nie chciała i w ogóle tego nie rozumiem, bo mogłaby nawet mieć możliwość odzyskania jakiegoś czucia w tych kończynach.. Ale nawet jej tato zaslanial się tym, że nie ma na to pieniędzy.. A moim zdaniem chodziło o to, że nie chciałoby mu się tym zająć, bo szczerze powiedziawszy, to myśli raczej tylko o sobie.. Nie chodzi mi o rehabilitacje 1h dziennie, a bardziej jak wysłanie na kilka tygodnia do ośrodka, gdzie miałaby dzień w dzień różne ćwiczenia i zabiegi. Gdybym wiedział, że do owej wyprowadzki dojdzie, to wziąłbym urlop i nawet sam pojechał tam i załatwił wszystkie sprawy z tą rehabilitacja, nawet pomimo tego, że jej mama się nie zgadza na to, bo moim zdaniem, nie ma tutaj nic do gadania, bo chyba nie zdaje sobie sprawy, jakim jest ciężarem.. Najgorsze jest to, że za każdym razem, jak tam jeździła, a robiła to na weekendy, czyli piątek-niedziela, to już po 1-2 dniach pisała lub dzwoniła, że nie wytrzymuje psychicznie, bo jej mama wszystkiego się czepiala lub nawet przeklinala, jeśli jej coś nie pasowało, a nie mogła tego zrobić. Nawet jej zaproponowałem, żeby wzięła dłuższy urlop lub nawet zwolnienie lekarskie i pojechała tam, by zobaczyć, czy w ogóle da radę dzień w dzień opiekować się, ale nie zgodziła się na to.. Przecież nawet, gdybym ja tam pojechał, to również nie miałbym życia, bo co chwila ona chciałaby widzieć się ze swoją rodziną i boję się, że wtedy, nawet mimo wspólnej przeprowadzki, rozstalibysmy się, a ja zostałbym na lodzie, bo wszystko rzuciłem tutaj, a tam miałbym pewnie pracę za najniższa krajowa.. Nawet już mam myśli o domach starości, ale wiem, że ona na pewno nie zgodzi się na coś takiego.. A sami wiecie, jak w dzisiejszych czasach jest z pracą, jak się znajdzie i to dobrze płatna, to trzeba się trzymać takiej posady, bo potem po zrezygnowaniu, to można nawet miesiącami szukać czegoś, chyba, że ktoś nie ma perspektyw rozwoju i pójdzie do byle jakiej, by Chociaż mieć ta minimalna krajowa lub po prostu nic nie może znaleźć, to musi zrobić krok w tył i pójść do tej z najniższym wynagrodzeniem.. Najbardziej boli mnie to, że nie powiedziała mi tego wcześniej.. Zanim zaczęliśmy planować ślub, wydawać zaliczki i wszystkich o tym informować.. Ale tu już nie chodzi o pieniądze, bo mógłbym wszystko odwołać, byle tutaj została.. 7 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2018-01-23 21:51:11 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-01-23 21:52:53) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Co do sytuacji rzeczywiście patowa, ale ja postąpiłabym jak Ona. Rozumiem Ją. Jednakże rozumiem Twoje obawy i podejście. Nie ma tutaj złotego co mogę skomentować to Twoje dziwne podejście do pracy:Rasiak napisał/a:Nawet już mam myśli o domach starości, ale wiem, że ona na pewno nie zgodzi się na coś takiego.. A sami wiecie, jak w dzisiejszych czasach jest z pracą, jak się znajdzie i to dobrze płatna, to trzeba się trzymać takiej posady, bo potem po zrezygnowaniu, to można nawet miesiącami szukać czegoś, chyba, że ktoś nie ma perspektyw rozwoju i pójdzie do byle jakiej, by Chociaż mieć ta minimalna krajowa lub po prostu nic nie może znaleźć, to musi zrobić krok w tył i pójść do tej z najniższym wynagrodzeniem..W jakiej branży pracujesz, że masz praktycznie jedno miasto z dobrze płatną pracą i przyssałeś się do niego jak glonojad? A jak ją stracisz (np. redukcja etatów, poważna choroba) w swoim mieście to co poczniesz, jak zapewnisz te obiecane rehabilitacje itp.? Specjalista znajdzie pracę wszędzie - niestety taka prawda. Po drugie zarobki nie odzwierciedlają perspektywy rozwoju i odwrotnie. Widać jak przyjeżdżają do naprawy sprzętu i trzeba im pomagać - a dobrze im płacą i gdy mam czas (terminy mnie nie gonią) to daję się im wykazać. Lepiej znam sprzęt od nich samych . Zatem... Najważniejsza jest właśnie elastyczność, której Ci niestety brakuje. Sama zrezygnowałam z pracy, która "dawał perspektywę", aby wesprzeć męża. Jakoś dałam radę. Co więcej co zrobisz, gdy Ona w "waszym" mieście patrząc na dłuższą perspektywę nie będzie mogła znaleźć satysfakcjonującej dla Niej pracy? Będzie musiała pracować poniżej własnych aspiracji tylko dlatego, bo Ty tutaj masz dobrą pracę? Kompletnie nie rozumiem takiego toku rozumienia - mówisz My, ale zdecydowanie chodzi o Ciebie. Wytłumacz Jej, że nie jesteś pewny własnych umiejętności na rynku pracy i po kłopocie, zamiast robić jakieś więcej na pewno większe perspektywy rozwoju i lepszej pracy są w Łodzi, niż Białymstoku. 8 Odpowiedź przez zmartwiony86 2018-01-24 00:02:04 zmartwiony86 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-18 Posty: 904 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzićJa czytając post autora zobaczyłem, że jest on egoistą. I piszę to jako ma względnie poukładane życie. Mieszkanie, dobrą pracę, młodą narzeczoną - no żyć nie umierać. Aż tu nagle tej młodej narzeczonej odwaliło i w sytuacji gdy oboje jej rodzice stracili sprawność chce być przy nich i pomagać siostrze w opiece. Według autora powinna olać rodziców i siedzieć z nim jak gdyby nigdy nic. Przecież oni mieszkają na wiosce pod Łodzią gdzie nic nie ma, a tam w Białymstoku jest jej TAK DOBRZE. Jeszcze kilka razy podkreślone, że przecież on może płacić za rehabilitację i podróże, ale ona powinna być z nim. No palma jej odbiła!Rada dla autora - w życiu naprawdę mieszkanie, praca, hajs i wygody nie są najważniejsze. Skoro rodzice potrzebują pomocy to trzeba im pomóc. Gdyby zależało Ci na narzeczonej, a nie na ułożonym życiu w Białymstoku to rzuciłbyś to w cholerę i przeniósł się blisko niej, do Łodzi lub pod. Miłość to zrozumienie tej drugiej osoby i poświęcenie. A sytuacja jest rodziców po takich przejściach też byś zostawił samych jakby mieszkali 300km od Ciebie?? 9 Odpowiedź przez cwany_gapa 2018-01-24 02:29:49 Ostatnio edytowany przez cwany_gapa (2018-01-24 02:48:01) cwany_gapa Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-22 Posty: 440 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Jasne Zmartwiony, miłość jest piękna i wymaga poświęceń, zwróć uwagę na to, co napisał autor:"Najgorsze jest to, że za każdym razem, jak tam jeździła, a robiła to na weekendy, czyli piątek-niedziela, to już po 1-2 dniach pisała lub dzwoniła, że nie wytrzymuje psychicznie, bo jej mama wszystkiego się czepiala lub nawet przeklinala, jeśli jej coś nie pasowało, a nie mogła tego zrobić. Nawet jej zaproponowałem, żeby wzięła dłuższy urlop lub nawet zwolnienie lekarskie i pojechała tam, by zobaczyć, czy w ogóle da radę dzień w dzień opiekować się, ale nie zgodziła się na to.. "Zwłaszcza: ". Nawet jej zaproponowałem, żeby wzięła dłuższy urlop lub nawet zwolnienie lekarskie i pojechała tam, by zobaczyć, czy w ogóle da radę dzień w dzień opiekować się, ale nie zgodziła się na to.. "Facet naprawdę próbuje bez rzucania wszystkiego wybadać, czy taka przeprowadzka ma sens. Dziewczynie trudno wytrzymać tam 2 dni, a nagle chce wszystko rzucić w p....u i jechać na stałe. I niech facet też rzuci robotę w cholerę, jedzie z nią, a potem okaże się, że dziewczyna psychicznie nie wytrzyma opieki nad rodzicami i co mnie dziwi w jej postawie? Nie to, że chce pomóc rodzicom, bo to oczywiste. Dziwi mnie to, że całkowicie odrzuca dobre pomysły faceta, choćby ten z wzięciem najpierw urlopu i przekonania się, co z tego wyjdzie. Zero kompromisu. Żadna pomoc z zewnątrz, żaden rehabilitant, żaden czas na próbę, czy wyjazd ma sens. Ma być tak, jak ona chce i koniec. Sytuacja jest bez wątpienia dla niej trudna, ale odrzucenie pomysłu z urlopem/zwolnieniem jest po prostu głupie. W skrajnej sytuacji mogłaby już nie wrócić z tego urlopu i zostać z rodzicami, jeśli okaże się, że to naprawdę ma już żyję na tym świecie i wiem, że pieniądze to nie wszystko, ale znam kilka przypadków, kiedy ludzie rzucili dobrą pracę spontanicznie i bardzo potem żałowali. Czasami udaje się znaleźć coś lepszego, często niestety nie. Dlatego uważam, że decyzja o olaniu dobrej roboty powinna być bardzo dobrze przemyślana i podjęta wtedy, kiedy wiadomo, co potem. Czyli następna robota jest już ogarnięta i mamy za co nie okazało się, że kolega znajdzie sobie robotę w Łodzi za gówniane pieniądze, za rehabilitację i tak trzeba będzie zapłacić, za wynajem mieszkania również, zacznie się dziadowanie i związek się posypie, a autor zostanie z ręką w nocniku. Dziewczyna wraca do domu i jest u siebie, a autor niech radzi sobie sam w mieście Łodzi, gdzie nawet bieganie psom szkodzi. 10 Odpowiedź przez Rasiak 2018-01-24 09:02:19 Ostatnio edytowany przez Rasiak (2018-01-24 09:08:30) Rasiak Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-23 Posty: 5 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Dziękuję cwany_gapa za wsparcie i zrozumienie obecnej sytuacji, bo właśnie o to mi chodziło, co napisałes. Nie trzeba przecież od razu się przeprowadzać, bo możliwości jest wiele. Zaczynając właśnie od urlopu i zwolnienia, by sprawdzić, czy w ogóle wytrzyma tam. A z pracą, to również prawda, ciężko na to pracowałem, żeby dorobić się tego, a jesli w przyszłości miałby pojawić się potomek, to wtedy bez problemu mogłaby rzucić pracę i sam utrzymalbym ich. To, czy można znaleźć pracę w zawodzie, to raz, ale na pewno nie dostanie się na początek 3-4tys, tylko najniższa krajowa lub coś koło 2tys, a jak potem z tego wyżyć, gdy samo mieszkanie kosztowałoby z 1300-1500zl.. Ja pracuje obecnie w drukarni offsetowej i tutaj nie ma czegoś takiego, ze ja sobie pójdę do innej drukarni i z marszu mnie przyjmą.. Drukuje tutaj na jednej maszynie, każda jest inna, musiałbym znów na nowo uczyć się, szkolić, a to nie jest łatwa sprawa, bo jak ktoś długo się uczy lub mu po prostu nie idzie, to zwolnia taka osobę, bo przynosi jedynie straty.. Dlatego wyżej napisałem, że ciężko na to pracowałem, bo w końcu mam tą maszynę w małym palcu, a nigdy nie wiadomo, jak pracowalbym na innej, bo nie miałem z taką styczności.. Więc nawet jeśli z tą mi się udało, to z inną wcale nie musi mi się udać i byłbym bez pracy i potem znów szukać i tak w kółko.. Błędne koło.. Ja jeszcze rozumiem sytuację, gdyby było coś odlozone na start, załatwiona praca, to jeszcze można o tej wyprowadzce pomyśleć, ale tutaj nic nie jest załatwione.. Gdzie miałbym mieszkać, skoro u jej rodziców byłoby ledwo jedno miejsce wolne, które ona by zajęła..? Z czego miałbym żyć, nie mając pracy..? Dla niektórych się wydaje, że życie jest proste, można sobie ze wszystkiego zrezygnować i jakoś się ułoży.. G..o się ułoży za przeproszeniem, bo to jest dziecinne myślenie i zachowanie. Niewielu osobom może się udać w takiej sytuacji (rzucenie wszystkiego i zaczynać od zera, bez kasy itd), trzeba mieć multum szczescia. Sam pamiętam początki, jak się do mnie przeprowadziła, to przez pierwsze pół roku nie mogła żadnej pracy znaleźć, bo albo wybrzydzala, albo za ciężko, albo nikt już nie dzwonił.. Rozumiem, że jej rodzice są chorzy, gdyby moi byli (a po części moja mama jest, bo lekarze ostatnio coś gadaja, że ma możliwość mieć stwardnienie rozsiane), to na pewno nie rezygnowalbym z obecnego życia, tylko starał się odwiedzać co tydzień lub dwa, tak jak ona to robi i jakoś pomagał na odległość, właśnie coś w stylu rehabilitacji, czy załatwienia opiekunki środowiskowej. Przecież człowiek żyje raz, zrezygnuje z czegoś, to potem będzie żałował tego do końca życia. Ja po prostu nie mógłbym zrezygnować ze wspólnego życia i potem cofać się dwa kroki wstecz, gdy nie wiadomo, czy potem zrobi się chociaż jeden do przodu.. 11 Odpowiedź przez Pokręcona Owieczka 2018-01-24 09:26:50 Pokręcona Owieczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty: 2,713 Wiek: 40- Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzićRasiak, uważam że masz rację. Nie jest sztuką poświęcić siebie, swojego życia dla innych. To takie utopijne. Myślisz racjonalnie i przyszłościowo. Takiej chorej osobie nie jest potrzebna osoba do posiedzenia przy herbatce, tylko wykwalifikowana pomoc medyczna, zapewne 24/h, która niestety kosztuje. Oczywiście, że piękne są te gesty, uczynki, poświęcenia, rzucanie wszystkiego dla potrzebujacych, ale ta pomoc musi być konkretna. Pisałeś przecież, że tam na miejscu jest jej siostra z mężem. Domyślam się, że oni sami też nie dają rady pomóc rodzicom. Uważam, że Twoja dziewczyna powinna porozmawiać z kimś, kto żyje z takimi ludźmi na co dzień. Żeby nie zrozumieć mnie źle. Uważam, że pomoc rodzicom, najbliższym jest oczywista, ale tą pomocą nie będzie przesiadywanie i załamywanie się powoli psychiczne, lecz pomoc fachowca, którą mogą zapewnić ośrodki, opiekunki, rehabilitanci. A na to potrzebne są środki. Może jakaś narada rodzinna? Ona sama, choćby nie wiadomo jak bardzo by chciała, nie da rady i trzeba jej to uzmysłowić. Nie unoś się dumą i honorem, wesprzyj ją, na spokojnie wytłumacz. Może oboje weźcie urlop i zajmijcie się nimi przez ten czas? A może, tak jak ktoś wyżej pisał, byłaby możliwość, by rodzice przeprowadzili się bliżej Was? 12 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2018-01-24 12:18:03 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-01-24 12:24:57) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Rasiak napisał/a:Dziękuję cwany_gapa za wsparcie i zrozumienie obecnej sytuacji, bo właśnie o to mi chodziło, co napisałes. Nie trzeba przecież od razu się przeprowadzać, bo możliwości jest wiele. Zaczynając właśnie od urlopu i zwolnienia, by sprawdzić, czy w ogóle wytrzyma tam. A z pracą, to również prawda, ciężko na to pracowałem, żeby dorobić się tego, a jesli w przyszłości miałby pojawić się potomek, to wtedy bez problemu mogłaby rzucić pracę i sam utrzymalbym ich. To, czy można znaleźć pracę w zawodzie, to raz, ale na pewno nie dostanie się na początek 3-4tys, tylko najniższa krajowa lub coś koło 2tys, a jak potem z tego wyżyć, gdy samo mieszkanie kosztowałoby z 1300-1500zl.. Ja pracuje obecnie w drukarni offsetowej i tutaj nie ma czegoś takiego, ze ja sobie pójdę do innej drukarni i z marszu mnie przyjmą.. Drukuje tutaj na jednej maszynie, każda jest inna, musiałbym znów na nowo uczyć się, szkolić, a to nie jest łatwa sprawa, bo jak ktoś długo się uczy lub mu po prostu nie idzie, to zwolnia taka osobę, bo przynosi jedynie straty.. Dlatego wyżej napisałem, że ciężko na to pracowałem, bo w końcu mam tą maszynę (jedną!) w małym palcu, a nigdy nie wiadomo, jak pracowalbym na innej, bo nie miałem z taką styczności.. Więc nawet jeśli z tą mi się udało, to z inną wcale nie musi mi się udać i byłbym bez pracy i potem znów szukać i tak w kółko.. Błędne koło.. Ja jeszcze rozumiem sytuację, gdyby było coś odlozone na start, załatwiona praca, to jeszcze można o tej wyprowadzce pomyśleć, ale tutaj nic nie jest załatwione.. Gdzie miałbym mieszkać, skoro u jej rodziców byłoby ledwo jedno miejsce wolne, które ona by zajęła..? Z czego miałbym żyć, nie mając pracy..? Dla niektórych się wydaje, że życie jest proste, można sobie ze wszystkiego zrezygnować i jakoś się ułoży.. G..o się ułoży za przeproszeniem, bo to jest dziecinne myślenie i zachowanie. Niewielu osobom może się udać w takiej sytuacji (rzucenie wszystkiego i zaczynać od zera, bez kasy itd), trzeba mieć multum szczescia. Sam pamiętam początki, jak się do mnie przeprowadziła, to przez pierwsze pół roku nie mogła żadnej pracy znaleźć, bo albo wybrzydzala, albo za ciężko, albo nikt już nie dzwonił.. Rozumiem, że jej rodzice są chorzy, gdyby moi byli (a po części moja mama jest, bo lekarze ostatnio coś gadaja, że ma możliwość mieć stwardnienie rozsiane), to na pewno nie rezygnowalbym z obecnego życia, tylko starał się odwiedzać co tydzień lub dwa, tak jak ona to robi i jakoś pomagał na odległość, właśnie coś w stylu rehabilitacji, czy załatwienia opiekunki środowiskowej. Przecież człowiek żyje raz, zrezygnuje z czegoś, to potem będzie żałował tego do końca życia. Ja po prostu nie mógłbym zrezygnować ze wspólnego życia i potem cofać się dwa kroki wstecz, gdy nie wiadomo, czy potem zrobi się chociaż jeden do przodu..Serio? A co jeśli wszystkie maszyny trafiłby szlak i musiałbyś na "od teraz" nauczyć się najnowszego modelu? Jeszcze raz się pytam o redukcję etatów - Twoja firma znalazłaby kogoś tańszego na Twoje stanowisko itp. co wówczas (bo jak Sam napisałeś wystarczy generować niższe koszty dla pracodawcy i won)? Zero jakiejkolwiek wyobraźni. Popatrz po znajomych. Przepraszam, że to napiszę, ale o dzieciach to Ty nawet nie myśl. Będziesz trząsł portkami całe życie. Zero elastyczności, a życie płata takie figle. Ty po prostu jesteś dość wygodnicki (co wynika również ze strachu) i oczekujesz, iż inni dostosują się do Twojej wymarzonej przyszłości. Tak nie szczęścia nie trzeba, a właśnie podejście: "dam radę", "jak nie ja to kto" oraz wytrwałość. Niestety na obecnym rynku pracy trzeba się rozwijać. Nawet się nie spodziewasz, a otrzymasz wypowiedzenie. 3-4 tys. (wpólnie) to wcale nie tak dużo na rodzinę i dom, sam zobaczysz. Ty w ogóle jak tak dobrze zarbiasz i nie masz dużych wydatków to korzystasz z kursów? Samodokształcanie się? Cokolwiek?Wiesz co wydajesz się być mężczyzną z głową na karku (napisałam to tak na serio), ale takim trudno dostosowującym się do świata, mało pewnym siebie. Napisz szczerze, czy Ty przypadkiem nie uważasz, że obecna praca to szczyt Twoich możliwości?Osobiście miałabym wątpliwości czy być z kimś takim tak na poważnie. Być może ta sytuacji zmusi Ciebie do ocknięcia napisał/a:Dla niektórych się wydaje, że życie jest proste, można sobie ze wszystkiego zrezygnować i jakoś się ułoży.. G..o się ułoży za przeproszeniem, bo to jest dziecinne myślenie i życie jest trudne i właśnie takie sytuacje jak Twoja pokazują kto i z jakiej gliny jest zbudowany . Jednakże Ty nie jesteś elastyczny na rynku pracy, co często wiąże się z nieporadnością w tej sferze. Nie jesteś kompletnie przygotowany na sytuacje, które zmuszają do poświęceń. Maszynę weźmie szlak i jesteś bezrobotnym. Więcej będziesz miał wypadek w pracy, który uniemożliwi Ci dalszą pracę i co? Nie pojmujesz tego na jak ciekiej lince chcesz Tworzyć przyszłość rodziny i do tego pisać coś w stylu "będzie mogła zrezygnować z pracy". Twój tok rozumowania przeraża, bo Wasze wspólne życie uzależniasz od Twojej pracy. Czyż to nie dziecinne? Co więcej Sam napisałeś, że Twoja narzeczona ma problem ze nalezieniem odpowiedniej = satysfakcjonującej pracy w Twoim miejscu zamieszkania. Czy przypadkiem nie powinna porozglądać się za innymi ofertami w innych miastach? W jaki sposób objawia się tutaj Twoje dojrzałe podejście i dorosłość? Gdyby Ona znalazła dobrze płatną pracę Wrocławiu to co zrobisz? No ciekawe. Tutaj wychodzi Twój egocentryzm wynikający ze raz jest, raz jej nie ma. Jeśli ktoś ma inne podejście to później Sam na własne życzenie tworzy problemy. 13 Odpowiedź przez pannapanna 2018-01-24 12:29:29 pannapanna Gość Netkobiet Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzićRasiak brawo za bycie facetem z głową na karku. Twoje propozycje są rozsądne i powinieneś się ich trzymać. Znam się troszkę na branży drukarskiej i potwierdzam że właśnie tak jest jak mówisz. Moim zdane powinieneś trzymać się swoich propozycji - urlopu albo L4 na rodziców i wyjazdu tam np. Na mc twojej dziewczyny. Jak zobaczy jak to jest na stałe niech wtedy podejmie decyzję. Niech rodzice też się dopasuja - skoro chcecie im pomóc to może lepiej żeby to oni zamieszkali odrzuca twoje propozycje to może nie chodzi im o pomoc tylko o czysta złośliwość. A może twoja dziewczyna wcale nie chce tego małżeństwa? 14 Odpowiedź przez Averyl 2018-01-24 13:19:42 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Sama obecność córki nie przywróci zdrowia matce, ale wsparcie rodziny jest bardzo ważne w leczeniu!Na sali z moją matką leżała kobieta, której rodzina zapowiedziała, że po wyjściu ze szpitala trafi do jakiegoś ośrodka, więc ta zupełnie nie miała motywacji do ćwiczenia, prawie w takim stanie jak przyjechała, to również wyjechała ze szpitala (leżąc).Myślę, że waszym problemem jest brak komunikacji wszystkich ze wszystkimi . i usilne obstawanie przy swoich racjach. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 15 Odpowiedź przez cwany_gapa 2018-01-24 14:08:40 Ostatnio edytowany przez cwany_gapa (2018-01-24 14:25:15) cwany_gapa Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-22 Posty: 440 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Leśny_owoc napisał/a: Zero jakiejkolwiek wyobraźni. Popatrz po znajomych. Przepraszam, że to napiszę, ale o dzieciach to Ty nawet nie myśl. Będziesz trząsł portkami całe życie. Zero elastyczności, a życie płata takie figle. Ty po prostu jesteś dość wygodnicki (co wynika również ze strachu) i oczekujesz, iż inni dostosują się do Twojej wymarzonej przyszłoścPierwszy raz słyszę, żeby kobieta namawiała faceta do rzucenia dobrej pracy i równocześnie pouczała go, że jeśli tego nie zrobi, to nie nadaje się na jakieś kuriozum. Praca i mieszkanie to podstawa, jeśli facet planuje zakładać rodzinę. Odpowiedzialny facet, a nie niebieski ptak, który myśli, że wszystko się samo ułoży, samo zapłaci, samo kupi pieluchy dla te 3-4 tysiące to nie są kokosy. Jeśli zrobi się z tego 2-3 tysiące, to po wydatkach na wynajem mieszkania i inne koszty stałe + utrzymanie samochodu (bo to podobno miasteczko pod Łodzią, jest tam w ogóle drukarnia?) nie zostaje nic. Facet zostaje z gołą dupą i dzieci to sobie moze w tv co najwyżej pooglądać, ale na swoje go nie w życiu NIE polega na rzucaniu lepszej pracy po to, żeby nie mieć jej wcale albo mieć nędzną. To jest głupota a nie polega na umiejętności radzenia sobie w zmieniających się warunkach tak, żeby żyć na podobnym poziomie i to autor stara się jeszcze jedna uwaga: trochę inaczej patrzyłbym na sprawę, gdyby byli małżeństwem, ale ona jest tylko z narzeczoną jest tak, jak Ty piszesz o pracy: dziś jest, jutro może jej nie być. Po ślubie kobiety zaczynają inaczej patrzeć na kwestię wynagrodzenia męża. Zwłaszcza wtedy, kiedy chcą mieć dziecko, bo wtedy liczy się każde 100 zł. 16 Odpowiedź przez Rasiak 2018-01-24 15:46:53 Ostatnio edytowany przez Rasiak (2018-01-24 15:51:33) Rasiak Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-23 Posty: 5 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Leśny_owoc napisał/a:Serio? A co jeśli wszystkie maszyny trafiłby szlak i musiałbyś na "od teraz" nauczyć się najnowszego modelu? Jeszcze raz się pytam o redukcję etatów - Twoja firma znalazłaby kogoś tańszego na Twoje stanowisko itp. co wówczas (bo jak Sam napisałeś wystarczy generować niższe koszty dla pracodawcy i won)? Zero jakiejkolwiek wyobraźni. Popatrz po znajomych. Przepraszam, że to napiszę, ale o dzieciach to Ty nawet nie myśl. Będziesz trząsł portkami całe życie. Zero elastyczności, a życie płata takie figle. Ty po prostu jesteś dość wygodnicki (co wynika również ze strachu) i oczekujesz, iż inni dostosują się do Twojej wymarzonej przyszłości. Tak nie szczęścia nie trzeba, a właśnie podejście: "dam radę", "jak nie ja to kto" oraz wytrwałość. Niestety na obecnym rynku pracy trzeba się rozwijać. Nawet się nie spodziewasz, a otrzymasz wypowiedzenie. 3-4 tys. (wpólnie) to wcale nie tak dużo na rodzinę i dom, sam zobaczysz. Ty w ogóle jak tak dobrze zarbiasz i nie masz dużych wydatków to korzystasz z kursów? Samodokształcanie się? Cokolwiek?Wiesz co wydajesz się być mężczyzną z głową na karku (napisałam to tak na serio), ale takim trudno dostosowującym się do świata, mało pewnym siebie. Napisz szczerze, czy Ty przypadkiem nie uważasz, że obecna praca to szczyt Twoich możliwości?Osobiście miałabym wątpliwości czy być z kimś takim tak na poważnie. Być może ta sytuacji zmusi Ciebie do ocknięcia ale to ja mam co chwila martwić się swoją przyszłością w pracy, skoro wszystko jest dobrze..? Po co mam to robić? Przecież w każdej firmie zdarzają się masowe redukcje lub zwolnienia. Akurat tutaj nie ma czegoś takiego, że jak ktoś jest dobry, to na jego miejsce kogoś innego znajdą, bo wtedy musieliby na nowo taką osobę szkolić itd.. gdzie tu jest sens? Maszyn drukarskich jest od groma i wątpię, żeby akurat znalazła się osoba, która właśnie ma w małym palcu tą maszynę, na której pracuję. Jestem najmłodszym pracownikiem swojej maszyny, więc nie zarabiam najwięcej z nich. Właśnie tutaj cenią to, jak ktoś długo pracuje, bo wiedzą, że można z nim wiązać wspólną przyszłość. Z zawodu nie mam nic wspólnego z poligrafią, jestem technik mechatronik, więc też uczyłem się wszystkiego od którym miejscu ja napisałem, że wspólnie zarabiamy 3-4tys? Ja tyle zarabiam, ona do 2tys dobija i to jest moja wina, że ona ma słabszą pracę..? Ja również zaczynałem od najniższej krajowej i poprzez determinację i ciężką pracę doszedłem tutaj, gdzie jestem, a mogę jedynie wyżej, bo w obecnej chwili jestem pomocnikiem drukarza, a po kilku latach można awansować na drukarza, a ten to dopiero zarabia.. Pracuję po 12h, więc na pewno mam czas i chęć na dodatkowe kursy.. Leśny_owoc napisał/a:Nie, życie jest trudne i właśnie takie sytuacje jak Twoja pokazują kto i z jakiej gliny jest zbudowany wink. Jednakże Ty nie jesteś elastyczny na rynku pracy, co często wiąże się z nieporadnością w tej sferze. Nie jesteś kompletnie przygotowany na sytuacje, które zmuszają do poświęceń. Maszynę weźmie szlak i jesteś bezrobotnym. Więcej będziesz miał wypadek w pracy, który uniemożliwi Ci dalszą pracę i co? Nie pojmujesz tego na jak ciekiej lince chcesz Tworzyć przyszłość rodziny i do tego pisać coś w stylu "będzie mogła zrezygnować z pracy". Twój tok rozumowania przeraża, bo Wasze wspólne życie uzależniasz od Twojej pracy. Czyż to nie dziecinne? Co więcej Sam napisałeś, że Twoja narzeczona ma problem ze nalezieniem odpowiedniej = satysfakcjonującej pracy w Twoim miejscu zamieszkania. Czy przypadkiem nie powinna porozglądać się za innymi ofertami w innych miastach? W jaki sposób objawia się tutaj Twoje dojrzałe podejście i dorosłość? Gdyby Ona znalazła dobrze płatną pracę Wrocławiu to co zrobisz? No ciekawe. Tutaj wychodzi Twój egocentryzm wynikający ze ciekawe z tym, że życie nie jest trudne.. Czemu tak uparcie sądzisz, że jestem egoistyczny i boję się wszystkiego..? Ja po prostu myślę o wszystkim, a nie w stylu, jakoś to będzie. Mnie ciekawi, jak Ty chciałabyś pojechać gdzieś z drugą osobą bez kasy, mieszkania i pracy? Do tego zostawiając zwierzęta, bo owe mamy. Zanim znalazłabyś pracę i mieszkanie, to mogłyby minąć miesiące i za co przez ten czas żyć? dołączyć do bezdomnych i z nimi wegetować? Nie rozumiem w ogóle Twojego toku rozumowania, bo ja przynajmniej wolę mieć wszystko czarne na białym, niż później drżeć, że nie mam za co żyć i bać się o to, czy nie rozstanie się ze mną z tego powodu, bo takie rzeczy psują związek.. Do tego, jak sama wiesz, kobietom wszystkiego zawsze brakuje i co chwila muszą sobie coś kupić, a to też kosztuje. Poza tym, jak Ty sobie wyobrażasz to, że ona miałaby szukać pracy w innym mieście..? Przecież tu jest podobna sytuacja, jak przy przeprowadzce, również wszystko zaczynać od zera..Pokręcona OwieczkaNiestety rozmawiałem z nią już setki razy i już chyba brak mi sił, bo za każdym razem daje takie argumenty, które nic nie wnoszą, a oznaczają "jakoś to będzie".. Z tą przeprowadzką jej rodziców też poruszałem temat, ale ona nie chce, bo jej tacie brakuje około 2 lat do emerytury..pannapannaWłaśnie sam już nie wiem, o co może chodzić, bo jej tato, tak jak napisałem wcześniej, jest samolubny, myśli tylko o sobie, dla niego nawet byłoby na rękę, jakby ona tam się przeprowadziła. Bo za każdym razem, jak tam jedzie, to pierwsze co musi robić, to sprzątać całe mieszkanie, tak jakby specjalnie tego nie robili i czekali, aż przyjedzie..Niby mi zapewniała i zapewnia, że chce ten ślub i w ogóle, więc raczej nie tutaj jest przyczyna. Nawet jeśli nie chciałaby, to zawsze można byłoby odwołać, najwyżej zaliczek bym nie odzyskał.. AverylWłaśnie jej mama miała tak samo, nie chciała rehabilitacji lub do ośrodka po wyjściu ze szpitala i teraz tylko leży i o kuli porusza się po mieszkaniu, a mogłaby częściowo odzyskać sprawność, gdyby poszła.. Gdyby to był ktoś z moich rodziców, to ja na siłę bym go zmusił do tego, jeśli jest szansa na odzyskanie chociaż częściowej sprawności, to trzeba próbować, można jedynie zyskać.. ale widać, jak tam wszyscy mają podejście..cwany_gapaNo właśnie niektórzy nie rozumieją chyba, ile życie kosztuje, nie mając pracy, środków.. Ja pracowałbym za minimalkę, ona też i co wtedy..? ledwo starczałoby na życie, a ślub lub dziecko, to byłoby tylko marzenie w takiej chwili.. 17 Odpowiedź przez Unreal 2018-01-24 16:00:55 Ostatnio edytowany przez Unreal (2018-01-24 16:02:38) Unreal Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-06 Posty: 251 Wiek: 35 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Opcje widzę dwie:- przeprowadzka rodziców do Waszego miasta- zerwanie nieperspektywicznego związkuNie radziłbym rzucania pracy i jechania za nią, broń Cię Panie Boże. Bo przegrasz prędzej niż myślisz. Białystok to fajne miejsce, swoją drogą PS. Praca, która daje zadowolenie i perspektywy jest najważniejsza "Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi" 18 Odpowiedź przez Nirvanka87 2018-01-24 16:19:38 Nirvanka87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-20 Posty: 4,049 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić A ja napiszę od innej strony. Związki są bardzo fajne, fajnie jest mieć kogoś kto Cię kocha i kogo Ty kochasz, ale nie ma sensu się temu poświęcać w całości. Piszę zarówno o niej, jak i o Tobie. Partnerzy przychodzą i odchodzą, a rodzice są zawsze (nie mówię o jakichś patologiach), oni się nami zajmowali, nas wychowywali. Ty znowu masz dobrą pracę, poukładane życie i narzeczoną, która na chwilę obecną ma inne priorytety niż Ty, nie warto poświęcać swojego życia dla niepewnej przyszłości z nią. Ustalcie, że dajecie sobie czas na przerwę, tylko dogadajcie się, czy w tym czasie możecie spotykać się z innymi czy nie, żeby potem nie było pretensji. Nigdy nie poświęcajcie się dla partnera, bo to się po prostu nie opłaca, prędzej czy później każdy zrobi nas w konia, albo my kogoś. Odrodziłam się na nowo, miałam duszę kryształowąLecz znów, i znów i znów kolorów szukam 19 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2018-01-24 18:01:18 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-01-24 18:07:37) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić cwany_gapa napisał/a:Pierwszy raz słyszę, żeby kobieta namawiała faceta do rzucenia dobrej pracy i równocześnie pouczała go, że jeśli tego nie zrobi, to nie nadaje się na jakieś nie jest dobra praca. Płatna owszem (może być), ale patrząc pod kątem możliwości zatrudnienia to bardzo źle. Aktualnie nic nie jest wieczne - zatem z dnia na dzień straci pracę, a będzie miał już wybudowany dom i co zrobi? cwany_gapa napisał/a:Praca i mieszkanie to podstawa, jeśli facet planuje zakładać rodzinę. Odpowiedzialny facet, a nie niebieski ptak, który myśli, że wszystko się samo ułoży, samo zapłaci, samo kupi pieluchy dla te 3-4 tysiące to nie są kokosy. Jeśli zrobi się z tego 2-3 tysiące, to po wydatkach na wynajem mieszkania i inne koszty stałe + utrzymanie samochodu (bo to podobno miasteczko pod Łodzią, jest tam w ogóle drukarnia?) nie zostaje nic. Facet zostaje z gołą dupą i dzieci to sobie moze w tv co najwyżej pooglądać, ale na swoje go nie stać..No i teraz - ja Ciebie nie rozumiem. Jeśli te 3-4 tys to nie są "kokosy"(Sam to napisałeś) to zatem czyni autora jeszcze niezdatnego do założenia rodziny. Zatem to odpowiedzialny facet? Co chwilę gubisz się w zeznaniach, bądź nie masz rodziny i nie wiesz co z czym się je. Sama teoria, zero praktyki. Już wcześniej to napisałam czasami trzeba coś poświęcić, aby było lepiej. Jeśli ktoś przez życie idzie jak przez mękę to czyja to wina?cwany_gapa napisał/a:Elastyczność w życiu NIE polega na rzucaniu lepszej pracy po to, żeby nie mieć jej wcale albo mieć nędzną. To jest głupota a nie Ty nic nie zrozumiałeś. Elastyczność jest to umiejętność znalezienia sobie pracy oraz dostosowanie się do aktualnych warunków rynku. Nie widzę tego tutaj. Tylko czytam jak to musiał się napracować, aby opanować jedną maszynę i na samą myśl o nauce narzeka. Elastyczność jak nic. Ciekawe co by zrobił w pracy, która wymaga samokształcenia się w trybie napisał/a:Elastyczność polega na umiejętności radzenia sobie w zmieniających się warunkach tak, żeby żyć na podobnym poziomie i to autor stara się wydaje mi się, aby On to robił. Wręcz przeciwnie - ma zawód, który jest silnie uzależniony od konkretnego typu maszyn i Sam przyznaje, że nie jest w stanie w razie nagłej potrzeby znaleźć podobnej pracy, ani przynajmniej w innej branży za podobne pieniądze. To świadczy o elastyczności na rynku pracy? Tego nie napisał/a:I jeszcze jedna uwaga: trochę inaczej patrzyłbym na sprawę, gdyby byli małżeństwem, ale ona jest tylko z narzeczoną jest tak, jak Ty piszesz o pracy: dziś jest, jutro może jej nie być. Po ślubie kobiety zaczynają inaczej patrzeć na kwestię wynagrodzenia męża. Zwłaszcza wtedy, kiedy chcą mieć dziecko, bo wtedy liczy się każde 100 dlaczego to tylko w kwestii narzeczonej, On pracy na 100% nie straci? Po 2-gie właśnie Ona ma bardzo lajtowe podejście do Niego wynikające z niewiedzy - niestety odniosłam wrażenie, że jak zacznie zarabiać i "hulać" na rynku pracy to dojdzie do przykrych wniosków. Niestety z życia już wiem, że sam portfel u faceta to za mało. Jeśli znalezienie pracy to dla Niego mordęga - tak dla mężczyzny, który nigdy nie zajdzie w ciążę to ja boję się pytać o inne kwestie. No przestaję się dziwić, że kobiety nie chcą wychodzić za mąż. Za wyjątkiem tych co same inwestują w pracę zawodową. Młode dziewczyny pomyślcie dwa ja nigdzie nie napisałam wspólnie. Sądziłam, że Ona nie pracuje - z tego jak Ty to przestawiłeś. Opisz czym według Ciebie jest rozwój, bo tutaj mamy inne poglądy. Jeśli chodzi o czas - to kpiny. Ja pracowałam, studiowałam i robiłam projekt dyplomowy za miastem. W tym czasie zrobiłam kursy kwalifikujące. Zatem... kolejna wymówka. Ale tyle pieniędzy za 12 h to słabo. Ja tyle miałam za jeden projekt = 4 dni pracy. Zatem widzisz o to mi chodzi. Czy tracąc pracę byłbyś wstanie w jakikolwiek inny sposób zapewnić byt rodzinie? Za nisko mierzysz - przeliczysz się jak się, że jak odejdziesz to rynek pracy przewartościowuje Twoje myślenie na własny temat, a w tym umiejętności. Iż wcale tak dobrze nie jest. Dlatego Twój umysł nie jest w stanie w ogóle ogarnąć mojego toku rozumowania. Dla Ciebie nagła strata obecnej pracy to bezdomność, dla mnie najwyżej to nowe możliwości. To właśnie plus braku posiadania wpisanego fachu i praca dla kogoś, a wykształcenie i doświadczenie w konkretnym kierunku . Musisz powiedzieć sobie prawdę - wybrałeś pracę, która nie daje pewności w chłopie, ocknij się - idzie się tam gdzie jest lepiej! Ze względu na wykształcenie wybiera się określone obszary w Polsce. No chyba nie będziesz górnikiem na Pomorzu spojrzeć na siebie i patrzeć w przyszłość. Znaleźć miejsce, gdzie Jej profesja ma wzięcie i jest konkurencyjna na rynku pracy = łatwo złapać się na staż + pracodawcy mają wynagrodzenia motywacyjne, aby pracownik nie odszedł do konkurencji. Zatem będą rosnąć płace. To normalne. 20 Odpowiedź przez Rasiak 2018-01-24 19:53:37 Rasiak Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-23 Posty: 5 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzićLeśny, ale Ty chyba w ogóle jednej rzeczy cały czas nie rozumiesz lub kłania się czytanie ze zrozumieniem. Jak można gdzieś się przeprowadzić, nie mając niczego..? Mam na ulicy mieszkać..? Ona tam nie ma zapewnione mieszkania, nie ma pracy, tak samo ja, nie mam tam mieszkania i nie mam pracy, nie mamy odlozonych wolnych środków na start, więc jak Ty to sobie wyobrażasz? Bo według mnie, to bujasz w obłokach. Jakbyś wiedziała, to każde miasto ma inny przelicznik do plac, tutaj można spokojnie znaleźć mieszkanie do 1000zl ze wszystkimi opłatami w cenie. A w takiej Warszawie lub w innych większych miastach, wszystko jest podwójnie droższe, to i płaca jest większa. Pracuję u siebie półtora roku, więc moim zdaniem zaczynając od najniższej krajowej, a dochodząc do tego, co teraz, to jest progres. Poza tym, czemu Ty ciągle bredzisz o możliwości straty pracy..? Mam z dnia na dzień żyć w niepewności, że mogą mnie zwolnić? Zastanów się, nie ma to jakiegokolwiek do pracy przy jednej maszynie, to skąd mam wiedzieć, jak bym sobie poradził przy innej, skoro nie miałem z takową styczności? Mam być jakimś alfa i Omega, znać każda maszynę w małym palcu, gdzie każda ma instrukcje obsługi po 1000str i to tylko w teorii, gdzie w praktyce prawie wszystko inaczej wygląda? Nie byłaś w tej branży, więc się nie wypowiadaj, jak tutaj jest. Mimo, że mam w małym palcu maszynę, to często zdarzają się rzeczy, o których nikt nie uczył lub nie miało się sytuacji i wtedy trzeba sobie samemu radzić, bo kto Ci pomoże? Kierownik, lider, drukarz itd? Zapomnij, ich interesuje tylko to, by maszyna cały czas produkowała, a do tego jest potrzebne idealne podłoże, a jak często przychodzi jakieś powyginane, sklejone itd? Nie ma na to rady, trzeba kombinować i wielu znajomych po studiach, kursach itd i mało któremu udało się gdzieś w dobrze płatnej firmie ulokować swoje cztery litery. Jak dla mnie, to masz jakieś uprzedzenie do facetów, jesteś feministka lub coś innego, bo nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć. Daję Tobie masę argumentow, a Ty dalej swoje, trzeba jechać, bez niczego, ułoży się jakoś. Chore myślenie. Moja znajdzie pracę w zawodzie? Jest po liceum, więc jak niby? Proponowałem jej różne kierunki lub nawet staże, to nie chciało jej się, więc ja mam odpowiadać za to, że ona nie umie sobie lepszej pracy znaleźć..? 21 Odpowiedź przez nim2 2018-01-29 19:44:49 nim2 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-10 Posty: 165 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzićWitaj, Tak sobie myślę..czy jesteś przekonany do tego, aby już teraz brać ślub? Czujesz, że sprostasz? Albo czy Twoja Partnerka temu sprosta? Warto zadawać sobie takie pytania. Już teraz piszesz, że ona ma problem, a przecież decydując się na życie z nią to poniekąd Wasz problem. Wierzę, że ją kochasz, że ona Ciebie tez. Znalezliscie się przed nielada wyzwaniem, a takich sytuacji w życiu jest cała masa, każdego dnia. Jesteś gotów na to? Na szukanie rozwiązań win-win? 22 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2018-01-29 21:01:03 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-01-29 21:06:01) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Rasiak napisał/a:Leśny, ale Ty chyba w ogóle jednej rzeczy cały czas nie rozumiesz lub kłania się czytanie ze Tu nie chodzi o czytanie ze zrozumieniem (bo to potrafię), ale Twoją nieprzysfajalność pewnych kwestii. Żyjesz w dziwnym przeświadczeniu, że wszyscy ludzie żyją jak Ty i nie potrafisz tego ogarnąć umysłem. Czego w tym co napisałam nie zrozumiałeś? Jeśli dla Ciebie przedsiębiorczość polega na trzymaniu się jednej pracy, która polega na specjalizacji dotyczącej jednej maszyny (Sam przyznałeś, że z nauką Ci nie za pan brat) i strachu przed wyciągnięciem nosa zza drzewa to rzeczywiście coś tu jest nie tak. Po prostu napisałam prawdę... stracisz pracę (powodów może być dosłownie 100) i zostaniesz z niczym przez dłuższy czas, bo innego ze względu na profesję ewentualnego źródła dochodów nie znajdziesz. Od razu napiszę, że nie masz co się budować w konkretnym rejonie, bo jak będziesz musiał się przeprowadzić za pracą na drugi koniec Polski? O dziwo ta sytuacja z narzeczoną pokazała jak mało elastyczny jesteś w życiu. Ona wręcz przeciwnie podchodzi do życia na podstawie - "jak trzeba to trzeba dam sobie radę. Może nie będę żyła jak w bajce, ale nie ucieknę." Wyciągnij z tego wnioski zamiast wypierać moje masz prawo do własnego podejścia w tej kwestii. Z drugiej strony jeśli Ty masz tak ogromne problemy z dostosowaniem się do rynku pracy, czy nieoczekiwanych zdarzeń to nie oczekuj tego od Niej. 23 Odpowiedź przez Pokręcona Owieczka 2018-01-30 09:28:11 Pokręcona Owieczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty: 2,713 Wiek: 40- Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Leśny_owoc napisał/a:Rasiak napisał/a:Leśny, ale Ty chyba w ogóle jednej rzeczy cały czas nie rozumiesz lub kłania się czytanie ze Tu nie chodzi o czytanie ze zrozumieniem (bo to potrafię), ale Twoją nieprzysfajalność pewnych kwestii. Żyjesz w dziwnym przeświadczeniu, że wszyscy ludzie żyją jak Ty i nie potrafisz tego ogarnąć umysłem. Czego w tym co napisałam nie zrozumiałeś? Jeśli dla Ciebie przedsiębiorczość polega na trzymaniu się jednej pracy, która polega na specjalizacji dotyczącej jednej maszyny (Sam przyznałeś, że z nauką Ci nie za pan brat) i strachu przed wyciągnięciem nosa zza drzewa to rzeczywiście coś tu jest nie tak. Po prostu napisałam prawdę... stracisz pracę (powodów może być dosłownie 100) i zostaniesz z niczym przez dłuższy czas, bo innego ze względu na profesję ewentualnego źródła dochodów nie znajdziesz. Od razu napiszę, że nie masz co się budować w konkretnym rejonie, bo jak będziesz musiał się przeprowadzić za pracą na drugi koniec Polski? O dziwo ta sytuacja z narzeczoną pokazała jak mało elastyczny jesteś w życiu. Ona wręcz przeciwnie podchodzi do życia na podstawie - "jak trzeba to trzeba dam sobie radę. Może nie będę żyła jak w bajce, ale nie ucieknę." Wyciągnij z tego wnioski zamiast wypierać moje masz prawo do własnego podejścia w tej kwestii. Z drugiej strony jeśli Ty masz tak ogromne problemy z dostosowaniem się do rynku pracy, czy nieoczekiwanych zdarzeń to nie oczekuj tego od się uwzięłaś Ja będę bronić Autora. Gdyby każdy podchodził do życia zawodowego, tak jak Ty piszesz, nikt bu nigdzie nie kupował mieszkania, budował domu, bo a nuż zaraz straci pracę i będzie musiał się przeprowadzać. Życie na walizkach. Skoro jest jednym z lepszych specjalistów, nie sądzę by firmie zależałoby na jego zwolnieniu, a jeśli nawet, to dopiero wtedy zacznie się martwić i na bank znajdzie pracę. Pisałaś, że masz łatwość w podejmowaniu nowych wyzwań zawodowych, potrafisz świetnie zarobić w słabych warunkach i super. Ale nie każdy jest taki jak Ty i nie każdy ma takie możliwości. W tym momencie, to on jest na pewnej pozycji zawodowej. Ona nie przyjmuje żadnych argumentów. Powiedz mi, co to za pomoc być na miejscu i być bezsilnym? Nie ma ani doświadczenia w opiece nad niepełnosprawnymi, ani siły psychicznej. Nie jest sztuką rzucić wszystko i poświęcić się dla idei, albo "bo tak wypada". On jest w stanie pomóc im finansowo, ale wszyscy tę pomoc odrzucają. Ona nie dorosła do poważnego związku, małżeństwa. Liczy się ona. Nieważne, że nie umie, że nie ma predyspozycji. Ona wcale nie jest elastyczna. Gdyby była, brałaby pod uwagę jego argumenty, a nie zachowywała się jak rozkapryszone dziecko i mówiła "bo nie." 24 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2018-01-30 17:16:51 Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Dziewczyna chce się wyprowadzić Pokręcona Owieczka napisał/a:Leśny_owoc napisał/a:Rasiak napisał/a:Leśny, ale Ty chyba w ogóle jednej rzeczy cały czas nie rozumiesz lub kłania się czytanie ze Tu nie chodzi o czytanie ze zrozumieniem (bo to potrafię), ale Twoją nieprzysfajalność pewnych kwestii. Żyjesz w dziwnym przeświadczeniu, że wszyscy ludzie żyją jak Ty i nie potrafisz tego ogarnąć umysłem. Czego w tym co napisałam nie zrozumiałeś? Jeśli dla Ciebie przedsiębiorczość polega na trzymaniu się jednej pracy, która polega na specjalizacji dotyczącej jednej maszyny (Sam przyznałeś, że z nauką Ci nie za pan brat) i strachu przed wyciągnięciem nosa zza drzewa to rzeczywiście coś tu jest nie tak. Po prostu napisałam prawdę... stracisz pracę (powodów może być dosłownie 100) i zostaniesz z niczym przez dłuższy czas, bo innego ze względu na profesję ewentualnego źródła dochodów nie znajdziesz. Od razu napiszę, że nie masz co się budować w konkretnym rejonie, bo jak będziesz musiał się przeprowadzić za pracą na drugi koniec Polski? O dziwo ta sytuacja z narzeczoną pokazała jak mało elastyczny jesteś w życiu. Ona wręcz przeciwnie podchodzi do życia na podstawie - "jak trzeba to trzeba dam sobie radę. Może nie będę żyła jak w bajce, ale nie ucieknę." Wyciągnij z tego wnioski zamiast wypierać moje masz prawo do własnego podejścia w tej kwestii. Z drugiej strony jeśli Ty masz tak ogromne problemy z dostosowaniem się do rynku pracy, czy nieoczekiwanych zdarzeń to nie oczekuj tego od się uwzięłaś Ja będę bronić Autora. Gdyby każdy podchodził do życia zawodowego, tak jak Ty piszesz, nikt bu nigdzie nie kupował mieszkania, budował domu, bo a nuż zaraz straci pracę i będzie musiał się przeprowadzać. Życie na walizkach. Skoro jest jednym z lepszych specjalistów, nie sądzę by firmie zależałoby na jego zwolnieniu, a jeśli nawet, to dopiero wtedy zacznie się martwić i na bank znajdzie pracę. Pisałaś, że masz łatwość w podejmowaniu nowych wyzwań zawodowych, potrafisz świetnie zarobić w słabych warunkach i super. Ale nie każdy jest taki jak Ty i nie każdy ma takie możliwości. W tym momencie, to on jest na pewnej pozycji zawodowej. Ona nie przyjmuje żadnych argumentów. Powiedz mi, co to za pomoc być na miejscu i być bezsilnym? Nie ma ani doświadczenia w opiece nad niepełnosprawnymi, ani siły psychicznej. Nie jest sztuką rzucić wszystko i poświęcić się dla idei, albo "bo tak wypada". On jest w stanie pomóc im finansowo, ale wszyscy tę pomoc odrzucają. Ona nie dorosła do poważnego związku, małżeństwa. Liczy się ona. Nieważne, że nie umie, że nie ma predyspozycji. Ona wcale nie jest elastyczna. Gdyby była, brałaby pod uwagę jego argumenty, a nie zachowywała się jak rozkapryszone dziecko i mówiła "bo nie."E tam uwzięłam . Po prostu w życiu są sytuacje na które nie mamy wpływu i nie ma co się o to "fochać". On oczekuje zrozumienia, gdy Sam ma w nosie co Ona do pracy - niestety w życiu trzeba przemyśleć pewne fakty i wybrać:1) chcę się osiedlić na stałe - muszę wybrać rejon, gdzie z łatwością znajdę pracę oraz podejmę się rozwoju w profesji/kierunku, gdzie mamy wyż zatrudnienia (jest wysokie zapotrzebowanie na pracownika),2) nie chcę przez dłuższy czas mieszkać w jednym miejscu - j/w, albo robię się specjalistą w wąskiej wymaga zdrowy rozsądek. Natomiast jeśli ktoś nie ma np. możliwości osobistych, zdolności by to osiągnąć to przynajmniej powinien spojrzeć prawdzie w oczy. Lepiej miło się zaskoczyć, niż przykro rozczarować i mieć żal do świata. Pal cię licho gdyby chodziło tylko o Niego, ale na litość Pańską On napisał o założeniu rodziny i o zgrozo ewentualnym staniu się jedynym żywicielem rodziny. Natomiast plany na przyszłość nie uwzględniają Jego ograniczeń. Nie napisałam tego tylko z własnej perspektywy, ale również znajomych/rodziny/przyjaciółki. Posty [ 24 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021 Po prostu mi się nie chce chodzić na takie randki na siłę. Myślę o jednej dziewczynie, u której byłem w mieszkaniu, co opisywałem, a później nie odbierała telefonu i też z innymi mi się przez to nie chce umawiać. W sumie ostatnio trochę się znowu pojawiła tamta na horyzoncie. Mamy wspólną koleżankę. Szykujecie się na przebieraną imprezę? Podpowiadamy pomysł na przebranie dla par!Karnawał, andrzejki, Halloween, Sylwester, walentynki… okazji do organizacji imprez przebieranych jest niesamowicie dużo! Chociaż taki bal przebierańców zazwyczaj bywa fantastyczną zabawą, to jednak znalezienie pomysłu na strój i przygotowanie go często stanowi spore wyzwanie. W tym artykule z pewnością znajdziesz pomysł na przebranie dla waszej dwójki, które zachwyci wszystkich znajomych!Wspólne wyjście na przebieraną imprezę na pewno generuje mnóstwo śmiechu. Zwłaszcza, gdy będziecie razem przygotowywać wasze przebranie na bal karnawałowy lub przyjęcie tego typu z innej okazji. Ostatnimi czasy niezwykle modne jest,, by zdecydować się na przebrania dla par, czyli kostiumy, które będą ze sobą świetnie współgrały. Nie tylko wzbudzi to uśmiech na twarzach waszych towarzyszy imprezy, ale także będziecie mieli okazję do zrobienia sobie rewelacyjnych, pamiątkowych zdjęć. Co więcej, takie wspólne wyzwania łączą i pogłębiają każdą relację, a my niezwykle lubimy takie #CoupleGoals!Przebrania dla par – gdzie szukać inspiracji? Jak wpaść na świetny pomysł?Aby przebranie na bal karnawałowy czy inną kostiumową imprezę było oryginalne, ciekawe i zaskakujące, warto samodzielnie wpaść na jakiś pomysł. Oczywiście można zainspirować się zdjęciami z internetu, ale z pewnością strój, który nawiązywać będzie do waszych wspólnych zainteresowań lub ulubionych postaci, będzie lepszym rozwiązaniem. Może macie wspólną bazę ulubionych filmów albo byliście w dzieciństwie fanami tej samej bajki? Możliwe też, że cechy waszej relacji lub indywidualne cechy charakteru podobne są do tych, którymi wyróżnia się jakaś popularna para bohaterów lub znanych osobistości? Takie korelacje warto wykorzystać, jeśli chcecie mieć naprawdę udany kostium na bal przebierańców. Możesz też sprawdzić polskie komedie romantyczne, hollywoodzkie filmy i inne kinowe źródła inspiracji. Tutaj kilka proponowanych pomysłów na przebrania dla par: Filmowe pary bohaterów: Harley Quinn i Joker, Bonnie i Clyde, Forrest Gump i Jenny, Frankenstein i jego narzeczona, Superman i Supergirl, Peggy i Al Bundy; Postaci z bajek: Kubuś Puchatek i Maleństwo, Tweety i Kot, Smerfetka i Smerf, Johnny Bravo i dziewczyna, Dexter i jego siostra, Myszka Miki i Minnie, Elza i Olaf, Simpsonowie, Aladyn i Jasmina, Czerwony Kapturek i wilk, Kapelusznik i Alicja, Fred i Willma, Minionki, Piękna i Bestia, Shrek i Fiona; Znane pary wśród gwiazd: Angelina Jolie i Brad Pitt, Beyonce i Jay-Z, David i Victoria Beckham, Rozenek i Majdan, Lewandowscy; Zawody i role: lekarz i pielęgniarka, policjant i przestępca, dyrektor i sekretarka, -ksiądz i zakonnica, król i królowa, pan młody i panna młoda, chłopiec i dziewczynka z klocków lego, baletnica i baletmistrz, pilot i stewardessa, Hawajczycy, astronauta i- kosmitka; Nierozłączne połączenia z życia codziennego: solniczka i pieprzniczka, ketchup i majonez/musztarda, mydło i gąbka, pizza i frytki, whiskey i Coca-cola, Nutella i tost, wino i kieliszek, duszek i emotka z PacMana, wtyczka i gniazdko, łyżka i widelec, bekon i jajko, bułka i kiełbaska do hotdoga, kurier i paczka, rekin i płetwonurek; Stylizacja w oparciu o trendy z określonych lat – może zainspirują cię na przykład lata 20. Moda bywa znakomitą bazą do ciekawych przebrań dla par!Jak widzisz, pomysłów jest mnóstwo! Nie musisz skorzystać z któregoś z wyżej wymienionych, ale lista ta może zainspirować cię do wymyślenia własnych, fantastycznych połączeń, które idealnie nadają się na przebrania dla par. Wierzymy, że wymyślisz świetny, wspólny i harmonijny kostium na bal przebierańców w oparciu o wasze wspólne zainteresowania i także: Jak wytrzymać na imprezie w szpilkach do białego rana? Poznaj triki!Przebrania na Halloween dla par – straszne inspiracjeW Halloween przebieramy się zwykle na dwa sposoby: albo za coś strasznego, albo po prostu stawiamy na coś, co sprawdziłoby się również jako klasyczny pomysł na przebranie karnawałowe. Dziś w tej kwestii panuje bardzo duża dowolność. Jeśli jednak wybieracie się na Halloween w strasznym klimacie i poszukujecie inspiracji na mroczne, przerażające przebrania dla par, podsuwamy wam również kilka ciekawych propozycji:wampirzyca i wampir,para kościotrupów,para zombie, dwie mumie,pan i pani duch,gnijąca para młoda,dynia i siekiera,małżeństwo Adamsów,straszne przebrania na Halloween dla par głównie opierają się na dodaniu wspólnych akcentów do waszej stylizacji czy podobnych makijażach. Wiele z tych pomysłów nie wymaga nawet zakupu gotowych kostiumów, ponieważ możecie zrobić je sami z przedmiotów posiadanych w domu (prześcieradło, pomalowany karton, papier toaletowy, różne tkaniny) lub waszych ubrań z szafy, w odpowiedni sposób przerobionych i podrasowanych. Obejrzyjcie przy okazji najlepsze horrory, a na pewno znajdziecie w nich równie ciekawe inspiracje!Dobre przebranie dla pary to nie wszystko – pamiętajcie, by odwdzięczyć się zapraszającym!W natłoku przygotowań do imprezy przebieranej możemy zapomnieć o dobrych manierach. Jeśli wybierasz się na domówkę, zapytaj koniecznie o jedzenie – zapewne dobrze byłoby, gdybyście coś przygotowali i zabrali ze sobą! Jeżeli impreza przebierana połączona jest z parapetówką, weź ze sobą prezent na parapetówkę, jeśli to są urodziny waszego znajomego, też nie możecie przyjść z pustymi rękami. Na każdą imprezę, na którą zapraszają nas znajomi, warto zabrać drobny upominek, jak chociażby dobry alkohol czy słodkości. Sprawdź, jak zapakować wino na prezent i zrób tym sposobem miły przebrania dla par – zdjęcia, które pomogą Ci przygotować kostium!Jeśli masz przynajmniej pomysł na kostium na bal przebierańców, to połowa sukcesu za tobą! Aby przygotować ciekawe i przyciągające spojrzenia przebranie na bal karnawałowy, wystarczy, że wykorzystasz rzeczy, które już posiadacie, zadbasz o odpowiedni makijaż i fryzurę, a ewentualnie dokupisz także potrzebne elementy. Uwielbiamy te fantastyczne przebrania dla par, bo od razu wywołują uśmiech na twarzy i na pewno będą rewelacyjnym akcentem całej imprezy! Warto postarać się i nieco wysilić, aby potem mieć świetnie wspomnienia i pamiątkowe fotki z przyjęcia. Oto technika demaskowania zainteresowania kobiet: Po pierwsze skończ pisać smsy. Pewni siebie i odważni mężczyźni dzwonią do kobiet. Strachliwe i nieśmiałe nastolatki piszą smsy. Twój wybór. Ja polecam zadzwonić, ponieważ wtedy od razu będziesz wiedział czy dziewczyna Cię chce czy nie. Stało się! Postanowiłeś zrobić ten pierwszy krok i zacząć chodzić na randki, ale nie do końca wiesz, jak zagadać, by nie wyjść na kogoś, kto stosuje „tani podryw”. A może zależy ci na konkretnej osobie, ale nie masz pojęcia, jak pisać z dziewczyną, jakie tematy poruszać, a co pomijać? Przeczytaj nasz artykuł i dowiedz się, o czym i jak pisać z dziewczyną, którą chcesz poznać!To normalne, że jesteś zagubiony! Zależy ci przecież na romantycznej relacji z drugą osobą, chcesz dobrze wypaść. Co więc robić? Czy warto podsuwać nowo poznanej dziewczynie wiersze o miłości, czy raczej to ją odstraszy? A może sugestywnie podsyłać zagraniczne i polskie piosenki o miłości i czekać na reakcję? Co jest świetnym wyborem, a co może okazać się konwersacyjną klapą? Czy podryw na FB ma w ogóle szanse powodzenia? Dowiedz się, jak rozmawiać z dziewczyną, żeby zainteresować ją swoją osobą. 😉O czym pisać z dziewczyną, którą chciałbyś bliżej poznać?EnvatoSpotkaliście się na imprezie, okazało się, że macie wspólnych znajomych. Wymiana spojrzeń i uśmiechów już dawno za wami, ba! przedstawiono was sobie, ale nie mieliście czasu lub sposobności dłużej porozmawiać. Podjąłeś decyzję – znalazłeś ją w mediach społecznościowych i po godzinach przeglądania jej zdjęć, w końcu otwierasz okienko do konwersacji. Wszystko brzmi świetnie, ale nie wiesz, o czym pisać z dziewczyną, o której wiesz tylko tyle, że ma wspaniały śmiech i chcesz ją bliżej poznać. 🙂Kilkukrotnie zaczynasz rozmowę, ale przed wysłaniem usuwasz wszystko, bo wydaje Ci się, że wszystkie słowa są nieodpowiednie. No więc, co z tym zrobić? O czym i jak pisać z dziewczyną? Pewnych tematów, które pomogą przełamać lody, jest kilka: impreza, na której się poznaliście, byliście ostatnio – dobry temat do rozpoczęcia rozmowy, bo nawiązuje do wspólnych wspomnień, możecie omówić, co było fajne, a co niekoniecznie, nawiązanie do wpisu lub innych aktywności dziewczyny w portalach społecznościowych – jeśli masz ją w znajomych, to pokaż, że czytasz posty, które publikuje albo komentarze na fanpage’ach. To pokaże, że jest dla ciebie ważna i że tematy, które porusza są dla Ciebie interesujące. Pamiętaj tylko, by nie przesadzić! Jeśli wymienisz kilkanaście różnych wpisów albo wspomnisz o tym, że lubi komentować cytaty o związku, to możesz wyjść na osobę nadgorliwą lub dotykającą zbyt delikatnych tematów, rozmowa o jej lub może wspólnych pasjach – jeździ na rowerze albo uwielbia górskie wędrówki? A może okazało się, że oboje uwielbiacie ten sam zespół? Wykorzystaj to w rozmowie!Jak pisać z dziewczyną – przykłady ciekawego rozpoczęcia rozmowyEnvatoPrzede wszystkim pamiętaj, że ten pierwszy krok jest kluczowy. Dlatego poświęć dużo czasu na to, by zastanowić się, jak napisać do dziewczyny po raz pierwszy. Potrzebna Ci „ciekawe rozpoczęcie”, czyli coś, na co zechce odpisać. Musisz mieć na uwadze to, że może nie być zainteresowana zwykłym „cześć” lub uśmiechniętą emotką ze strony osoby, której prawie nie zna. 😉Chcesz wiedzieć konkretnie, jak pisać z dziewczyną? 😊 Przykłady można by mnożyć, ale prawda jest jedna: każda kobieta jest inna, nie ma więc jednego szablony rozmowy. Znajdą się na pewno dziewczyny, którym spodoba się pytanie, czy spadły z nieba, albo propozycja, by wykonać wspólnie quiz dla par, ale to nie jest uniwersalny pomysł. Jednak nie martw się – możesz wykorzystać pewne schematy, które pomogą zaintrygować kobietę. Trzymaj się jednak zasady, by komunikat, który napiszesz, dopasować do odbiorcy, czyli tej konkretnej dziewczyny: niebanalny ukryty komplement – jeśli kobieta ma naturalne zdjęcie (nie widać ingerencji aplikacji i programów graficznych), napisz jej np. „Nie wiedziałam, że filtry mogą zdziałać tak piękny efekt 😉”. Zaintrygujesz ją! Z pewnością odpisze, że nie użyła żadnych filtrów i nie rozumie, o co chodzi. Wtedy wkroczysz z przeprosinami i informacją, że wygląda tak pięknie, że nic dziwnego, że pomyślałeś, że ingerowała w to technologia. Będzie jej miło! zauważ drobny szczegół – w wiadomości zawrzyj coś, co napisała na swoim profilu albo widać na zdjęciu, dodaj na końcu pytanie i gotowe! Dziewczyna będzie wiedziała, że to nie jest wiadomość kopiuj-wklej do wszystkich. Przykład: „Hej, czy to kubek z Przyjaciół? Uwielbiam ten serial, muszę wiedzieć, gdzie go dorwałaś!”. przekuj wadę w zaletę – jesteś nieśmiały? Wykorzystaj to! Stylizowanie się na kogoś, kim się nie jest, jest często widoczne gołym okiem, nawet w Internecie. Dlatego jeśli napiszesz np. „Cześć, długo się wahałem, czy do Ciebie napisać, w końcu uznałem, że raz kozie śmierć. To dla mnie naprawdę wydarzenie”. Dziewczyna zapewne odpisze, że super być jego częścią albo że nie wyglądasz na nieśmiałego. I rozmowa będzie toczyć się napisać do dziewczyny, której nie znam?Adobe StockOk, jeśli masz jakąś wiedzę o tej konkretnej osobie, to pewnie wymyślisz, o czym pisać z dziewczyną. Gorzej jest, gdy zastanawiasz się, jak zacząć pisać z dziewczyną, która jest Ci zupełnie nieznajoma i nie wiesz o niej nic. Wtedy łatwo o błędy: wysyłanie zbyt dużej ilości emotikonek, czy emoji – irytujące i nic nie wnosi do rozmowy, wysyłanie samego powitania – „hej, co słychać, co u Ciebie, jak się masz?” – to teksty, na które prawdopodobnie nie odpisze Ci nieznajoma, tanie komplementy – unikaj haseł o tym, że jest pięknym aniołem albo, że ma cudowne oczy. Czy myślisz, że ktoś, kto Cię nie zna, uzna to za chwytliwe? nieumiejętne wykorzystanie drobnych wiadomości – znasz tylko jej nick i datę urodzenia, więc wysyłasz jej tekst o tym, że wasze znaki zodiaku dopasowanie mają niemal 100-procentowe. Niekoniecznie dobry nie wiesz, jak nawiązać kontakt z dziewczyną, skorzystaj raczej z tego, co ona pisze o sobie między wierszami, z informacji zawartych w jej profilu lub z tego, co jest na zdjęciu profilowym. Wykorzystaj to do umiejętnego zaintrygowania jej!Jak zacząć pisać z dziewczyną, by zainteresować ją swoją osobą?Adobe StockPoczątki konwersacji nigdy nie są łatwe. 😉 Dlatego warto przemyśleć to, jak zacząć pisać z dziewczyną – o tym już wiesz. Powinieneś nienachalnie skupić się na niej. Ale czy wiesz, jak pisać z dziewczyną, by zainteresować ją sobą? To proste: podkreśl wspólną pasję lub hobby. Oboje lubicie gry komputerowe? Zapytaj ją o jej ulubioną i powiedz o swoich faworytach. Co ważne, nawet jeśli lubi zupełnie inny rodzaj gier niż Ty – nie krytykuj jej wyboru! Pokaż, że jako ekspert w tej dziedzinie widzisz plusy gier, które ona uważa za najlepsze. Spytaj, czy czytała komiksy albo widziała film nawiązujący do tej gry. I opowiedz o swoich wrażeniach. Dalej nie wiesz o czym można rozmawiać z dziewczyną, bo po prostu nie masz żadnych informacji na jej temat? Zastanów się, może macie wspólnych znajomych, którzy mogliby dać Ci kilka wskazówek. Jak zacząć rozmowę z dziewczyną na FB?Adobe StockJeżeli nie masz pojęcia, o czym możesz rozmawiać z dziewczyną, najpierw określ, jakie relacje was łączą. Znacie się z widzenia? Spotkaliście się raz, całkiem przypadkowo? Razem pracujecie lub studiujecie? To ważne – inaczej nawiążesz kontakt z osobą, którą znasz, a inaczej z całkiem nieznajomą dziewczyną, która jest obiektem Twoich westchnień. Jak poderwać dziewczynę na Facebooku? Przede wszystkim, nie bądź nachalny. Jeżeli widzisz, że dziewczyna nie jest zainteresowana konwersacją, odpuść. Może nie chodzi o to, że nie jesteś w jej typie, ale po prostu ma zły humor lub chwilowe kłopoty, dlatego po jakimś czasie często warto podjąć jeszcze jedną próbę rozmowy. 😉Zastanawiasz się, jak w ogóle zagadać do dziewczyny na FB? Jeśli jesteś bezpośrednim człowiekiem, możesz po prostu zagrać w otwarte karty, przyznać się, że wpadła Ci w oko i zapytać, czy byłaby możliwość, żebyś bliżej ją poznał. Takie rozwiązanie nie wchodzi w grę? Poszukaj punktu zaczepienia: może nawiąż do kwestii związanych z waszymi studiami/pracą lub zapytaj o coś, na czym dziewczyna, z którą chcesz nawiązać rozmowę, się zna. Skąd wziąć tematy do pisania z dziewczyną?Adobe StockNiezależnie od tego, czy zastanawiasz się, o czym pisać z dziewczyną na FB czy zamierzasz skorzystać z jakiekolwiek komunikatora, pamiętaj, że każda dziewczyna jest inna, dlatego ogólne porady dotyczące tego, o czym lubią rozmawiać dziewczyny wcale nie muszą znaleźć zastosowania w odniesieniu do osoby, z którą chcesz zacieśnić relację. Zwracaj uwagę na konkretnego człowieka, jego zainteresowania i preferencje – nie operuj ogólnikami. 🙂Na jaki temat możesz rzeczywiście swobodnie pisać z dziewczyną, której nie znasz? Zapytaj o jej pracę, studia lub miasto, w którym mieszka. Możesz poprosić o polecenie Ci ciekawych atrakcji lub dobrej restauracji – to świetny pretekst, żeby nawiązać konwersację. Spróbuj poprosić ją o radę w dziedzinie, w której jest specjalistką lub, jak wspomnieliśmy wcześniej, nawiąż do jej zainteresowań. Przykład? Załóżmy, że dziewczyna jest wielką miłośniczką czytania – zapytaj ją, jakie książki poleca. 📖Czy romantyczny tekst dla dziewczyny to dobry pomysł?Adobe StockWiesz już, jak pisać z dziewczyną przez Internet i jakie tematy mogą sprawdzić się na początku waszej znajomości. Mamy dla Ciebie jeszcze jedną radę: uważaj z romantycznymi wyzwaniami. 😍 Oczywiście, miły komplement jest zazwyczaj bardzo dobrze widziany, ale z romantycznymi tekstami bywa różnie. W wielu przypadkach rozsądniej będzie zachować je na późniejsze etapy Waszej znajomości, kiedy lepiej się poznacie, ale to bardzo indywidualna kwestia, wymagająca szczególnego wyczucia. Zawsze najpierw słuchaj, dopytaj, ale też otwórz się i opowiedz o sobie. Zobaczysz, że po kilku zdaniach przestaniesz się zastanawiać, jak rozmawiać z dziewczyną. Po prostu będziesz to robić!Podsumowanie tego artykułuJak napisać do dziewczyny, która wpadła ci w oko?Możesz spróbować wykorzystać wspólne zainteresowania i hobby. Jeśli pracujecie lub studiujecie razem, warto nawiązać do kwestii, które was łączą właśnie na tym gruncie. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś po prostu napisał dziewczynie szczerze o swoich intencjach i zapytał o możliwość jej bliższego poznania. 😊Czy rozmowa z dziewczyną przez Internet to dobry pomysł?Nawiązanie kontaktu internetowego to często jedyny sposób na bliższe poznanie osoby, którą znasz tylko z widzenia i w innym przypadku nie miałbyś szansy na to, żeby z nią porozmawiać. Musisz jednak pamiętać, że konwersacja powinna być prowadzona z wyczuciem. Przede wszystkim – nie bądź nachalny. 😉Na jakie tematy warto rozmawiać z dziewczynami?Nie ma listy tematów, które sprawdzają się w rozmowie z każdą dziewczyną. Bezpiecznie będzie jednak nawiązać do jej pasji i zainteresowań, poprosić o polecenie restauracji w mieście, w którym mieszka, zapytać o jej opinię w określonej kwestii. Wykorzystaj wspólne znajomości i postaraj się dowiedzieć czegoś o dziewczynie, z którą chcesz nawiązać kontakt. 🙂Czego unikać w rozmowie z dziewczyną?Jeżeli nie chcesz popełnić faux pas, wstrzymaj się z nachalnym komentowaniem, bardzo intymnymi pytaniami zadawanymi na początku waszej znajomości, szybkimi wyznaniami uczuć itp. Komplementy? Mile widziane, ale unikaj banałów. 😊
Nie chciałam bardzo się wyróżniać na ulicy. Komplementowałam różne akcesoria, ubrania, uczyłam się makijażu pod okiem mojej narzeczonej, przeglądałam Internet, czytałam opowieści innych. Gdy udało mi się ukryć cień zarostu na twarzy za pomocą odpowiednich technik, w końcu zaczęłam się sobie podobać w lustrze.
Częsty temat w waszych pytaniach – jak rozmawiać z kobietą, żeby przekonać dziewczynę do niezobowiązującego seksu. Jak mieć z nią niezobowiązującą znajomość, a nie stały, monogamiczny związek. Wiedz, że wiele kobiet nie chce stałego związku tylko woli być kochanką. W tym video opowiem Ci dlaczego tak jest i jak to możesz wykorzystać. Chcesz zamiast związku z jedną dziewczyną mieć kochankę, albo trzy ? Chcesz mieć otwarte związki, trójkąty lub mini harem? To wymaga specyficznego podejścia i uwodzenia. Raczej nie jest to temat dla zupełnych nowicjuszy. Klucz leży w odpowiednim przedstawieniu jej idei luźnego związku, aby było to dla niej strawne. Obejrzyj to VIDEO, gdzie wprowadzę Cię w temat otwartych związków i nie zobowiązującego seksu. Twoje dziewczyny tego nie polubią. Wolą mieć Cię tylko dla siebie. Żeby mieć kilka kobiet, kochanek, s..ks przyjaciółek, być w łóżku regularnie odwiedzany przez napalone kobiety, musisz mieć zupełnie inne podejście do kobiet i wiedzieć dlaczego w ogóle kobiety chcą seksu, co je ciągnie do łózka, nawet jeśli nie kochają faceta, co je skłania do romansu, przygody, zdrady, mimo że „oficjalnie” deklarują, że do łóżka pójdą tylko z miłości. W kobiecie jest wiele paradoksów, które jeśli znasz i umiesz wykorzystać, to będziesz miał wiele kobiet chętnie wskakujących do Twojego łóżka. I to regularnie, nie jednorazowo. Nie chodzi tu tylko o Twoje umiejętności w łóżku. To jest ważne, ale nie decydujące. Jak weźmiesz się za siebie i wykorzystasz moje wskazówki, twoje życie zmieni się bardzo szybko. Poznasz wiele ładnych kobiet, zawrzesz szereg znajomości i przeniesiesz je do łóżka.. Zaczniesz panować nad własnym życiem. Chcesz mieć to wszystko w pigułce w jednym miejscu, z dokładnymi przykładami co mówić kobietom? Wejdź Tutaj i poznaj wszystkie moje sposoby. pozdrawiam Adept ps. A Ty co wolisz? jedną dziewczynę, trójkąty czy może wiele kobiet chętnych do seksu z Tobą? napisz anonimowo w komentarzu – przekonamy się jak to jest wśród moich czytelników… 17 komentarzy Stefan Marcinkowski 6 czerwca 2016 - 12:42z perspektywy kilkuletniego związku mogę powiedzieć, że wolę kilka przyjaciółek do wszystkiego. bardzo możliwe, że robie błędy, ale jedna kobieta w domu, którą: boli głowa, nie ma czasu, ma zły dzień… itp. wymówki /niech będzie 50% prawdą/ sprawiają, że mam ochotę zobaczyć z inną czy na prawdę jestem c!pką, czy tylko ta jedna robi ze mnie /właśnie z dowodu deklaracji LTR/. Mam wrażenie, że LTR czyni mnie c!pką. Odpowiedz Tomek 24 sierpnia 2016 - 21:42Sam takiego siebie czynisz i jesteś rozgoryczony bo nie wyszedł Tobie związek. A o związek trzeba dbać i o nią też. Długoletnie szczęśliwe związki to uwodzenie siebie wciąż na nowo 😉 Pragnienie seksu ze strony kobiety jest ściśle związane z jej emocjami względem Ciebie. Jeżeli uważa, że to czas stracony, jeżeli kompletnie nie zwracasz uwagi na jej potrzeby no to po co ma się z Tobą pieprzyć? Sortuj ale migrena 😉 Kilka koleżanek też nic nie zmieni, też będą miały migrenę albo pracę albo inne pierdoły;) Odpowiedz Marek 6 czerwca 2016 - 18:16Myślę, że z punktu widzenia wielu facetów idealna sytuacja (pomijając kwestię moralności) to taka, że facet ma jedną stałą kobietę i do tego kilka „dodatkowych”, do okazjonalnego widywania się 🙂 I w taki sposób pewnie jakaś część facetów żyje. Kwestia tylko tego, czy potrafią kogokolwiek poderwać, poza kobietą, którą już mają (i którą w wielu przypadkach zdobyli „fuksem” jeszcze w liceum), a także tego, w jaki sposób „ustawią” sobie te dodatkowe relacje (czy tamte będą wiedzieć o stałej kobiecie, itp, itd). Adepcie, a czy Twoim zdaniem da się „rozluźnić” związek (np. był LTR, ale potem chcesz rzadziej i mniej zobowiązująco), czy to raczej bardzo ciężki temat i szkoda na niego energii? 🙂 Odpowiedz Adept 6 czerwca 2016 - 18:24Da się rozluźnić, choć raczej w kierunku trójkąta (o tym będzie kolejny wpis). Dużo trudniej jest rozluźnić w pełni zaangażowanego LTR do otwartego związku. Odpowiedz Michał 11 czerwca 2016 - 21:34Marek jeśli uważasz że mienie kilku kobiet jest niemoralne to nie będziesz miał takiego czegoś bo będziesz się podświadomie blokował. Odpowiedz Tomek 24 sierpnia 2016 - 21:31Nie chodzi o moralność, a o szczerość i zaufanie. Jeżeli podejmujesz decyzję o związku monogamicznym miej to na uwadze. Owszem można i tak, ale ciekawi mnie Twoja reakcja jak to wyjdzie i jak zachowa się Twoja kobieta. 😉 Mężczyźni często mają dziwną tendencję do myślenia, że kobiecie można sprzedać każdy kit ( są i takie ). Spróbuj zrobić tak z kobietą pewną własnej wartości. 😉 Każdy wybiera własną ścieżkę co jest w urodzeniu bardzo ważne. Twój związek, Twoja szczerość, Twoje życie Odpowiedz Adept 24 sierpnia 2016 - 21:42Taka mała dygresja. Jak się uprzeć to każdej kobiecie można sprzedać każdy kit (choć czy o to chodzi?). Bo to kwestia zaangażowania emocjonalnego kobiety i jej selektywnego postrzegania sytuacji. Ile to celebrytek, gwiazd, samic alfa na przestrzeni dziejów zostało wkręconych… tylko dlatego, że poprzez pryzmat swoich emocji nie umiały dostrzec prawdy. I racjonalizowały zachowanie faceta na „swoją korzyść”. Odpowiedz Tomek 24 sierpnia 2016 - 21:55Oczywiście, że tak. Ale tutaj chodzi o mnie, o Ciebie i każdego innego kolesia. O to jak bardzo sami jesteśmy szczerzy we własnych emocjach. Każdy wybór ma swoje konsekwencje. Na rzecz monogamicznego pełnego zaufania związku rezygnuje się z innych panienek. No niestety… 😉 Wiesz Marcin chodzi mi po prostu o bycie szczerym, a nie stosowanie manewrów i technik. Kobieta też człowiek 😀 Poliamorystka 18 lipca 2021 - 13:27Ale istnieje coś takiego jak poliamoria… Dużo wyjaśnia i ustala ramy prawie od razu 🙂 Odpowiedz Adam 6 czerwca 2016 - 23:30Ja chcę mieć wiele luźnych relacji, trójkątem też nie pogardzę. Odpowiedz Minia 8 grudnia 2016 - 23:38Trójkąt niekoniecznie… Ale jedna z luźnych relacji … Odpowiedz Maruś 8 czerwca 2016 - 11:22Staram się byćw temacie, więc objaśni ktoś co to LTR? Dzieki 🙂 Odpowiedz Adept 8 czerwca 2016 - 14:11LTR – Long Term Relationship Odpowiedz Konstanty 8 czerwca 2016 - 20:15Wiele luźnych relacji. W sumie aktualnie mam 2 takie, co jest moim nowym osiągnięciem i osobistym rekordem. Odpowiedz Piotrek 9 czerwca 2016 - 19:00Celem moim jest jedna kobieta, ale póki jestem singlem to chętnie bym poszedł na taki układ, że kilka seks-przyjaciółek, trójkąty i inne „figury” mnie nie kręcą. Odpowiedz Lepszy człowiek 26 lipca 2016 - 13:38I pomyśleć że byłem z dziewczyną 6 miesiecy bez seksu(mówiła że jest dziewicą) , dałem się zfrajerzyc i manipulować a gdy ze sobą zerwaliśmy zaczęła się miziać do innych facetów i puszczać sie na lewo i prawo.. Odpowiedz Dilaver 28 lutego 2019 - 20:07Ja tam kocham tiruriru z Veloah Odpowiedz Dodaj komentarz
Zarejestruj się. Mikroblog : ulubione . lastro 2 lata 2 mies. temu. 0. Brali byście sie za dziewczyne która z góry mówi, że nie chce nigdy wyjść za mąż Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-02-15 23:55:33 Soolek Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-15 Posty: 2 Temat: Dziewczyna chcę przerwy...Witam, mam taki problem... Ponieważ byłem dzisiaj u dziewczyny, jesteśmy ze sobą 6 miesięcy, i powiedziała mi że chce przerwy (rozpłakała się, poza tym mi też łzy zaczęły lecieć). No i tak, powiedziała że chce przerwy, chodzimy jeszcze do szkoły i powiedziała, że chce, żebyśmy byli jak koledzy, tzn. że rozmawiamy ze sobą i jak się mijamy, to żeby nie było, że się nie znamy... Bo tak jak chodziliśmy do szkoły, to buziaki na powitanie i gdy się żegnaliśmy, a ona powiedziała, że już tak nie może, że już ją męczy... Nie wiem co robić... Powiedziała mi że mnie kocha, i nie chcę rozstania tylko przerwy. Odpocząć od siebie, ode mnie i chcę pobyć sama. Chcę na razie być ze mną jako kolega-koleżanka. Nie wiem co mam robić. Odpuścić? Dodam tylko, że piszemy codziennie, to na fejsie to przez sms'y. Mamy po 18 lat. Dzisiaj napisała mi też, że nie może się do mnie tak nie odzywać i jak mam jakiś problem, to żebym walił do niej jak w dym, że za dużo ze sobą spędziliśmy czasu, żeby tak O odstawić mnie na bok. Miał ktoś podobny problem? Bardzo proszę o wypowiedzi... 2 Odpowiedź przez monisia234561 2013-02-16 00:18:03 monisia234561 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-20 Posty: 198 Odp: Dziewczyna chcę przerwy...Bez powodu tej przerwy nie chce. Daj jej czas żeby wszystko przemyślała. Nie bądź natrętny. Możesz jej powiedzieć że ją kochasz i dasz jej tyle czasu ile potrzebuje. 3 Odpowiedź przez Soolek 2013-02-16 00:19:38 Soolek Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-15 Posty: 2 Odp: Dziewczyna chcę przerwy...Nie jestem natrętny, ona sama do mnie pierwsza piszę. A jak nie odpisuje bo śpię np. w dzień to dzwoni i się martwi, czy aby mi nic się nie stało. 4 Odpowiedź przez monisia234561 2013-02-16 00:30:05 monisia234561 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-20 Posty: 198 Odp: Dziewczyna chcę przerwy...Zależy jej. Tylko dlaczego chce przerwy?? Może to afiszowanien się w szkole na przerwach buziakami przestało się jej podobać. Koleżanki z klasy coś głupiego dogadają. Różnie może być. 5 Odpowiedź przez Animus 2013-02-16 00:34:50 Animus Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-11 Posty: 1,700 Odp: Dziewczyna chcę przerwy... Soolek napisał/a:[...] za dużo ze sobą spędziliśmy czasu, żeby tak O odstawić mnie na bok. Miał ktoś podobny problem? Bardzo proszę o wypowiedzi...Zbytnia intensywność spotkań nie służy budowaniu relacji. To jest taki przyspieszony wzrost... Zwłaszcza jak macie po naście lat i naukę, może to działać obciążająco, zbyt absorbować. Daj wytchnienie i bardziej zwracaj uwagę na utrwalanie relacji. Wsłuchuj się w sugestie i nie narzucaj swojej obecności. BÓG jest wzorem mądrości: mnóstwo dzieci, żadnych alimentów, żadnej żony i żadnej teściowej. Objawia się wybranym, rozmawia z nielicznymi i wpuszcza do swoich wielu mieszkań kogo chce. I dzięki tej Bożej Mądrości niektóre dzieci darzą Go Zaufaniem, Uwielbieniem i Miłością. Pozostali próbują rzucać kamieniami Panu Bogu w okna i trafiają kulą w płot swojego własnego ograniczenia. 6 Odpowiedź przez enya 2013-02-16 00:38:37 enya Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-31 Posty: 1,158 Odp: Dziewczyna chcę przerwy... Osobiście nie wierzę w coś takiego jak "przerwa w związku". Dla mnie taka "przerwa" to łagodny sposób aby wymigać się ze związku. To przedłużanie czegoś nieuniknionego, czyli wynika z potrzeby wycofania się aby coś przemyśleć, odpocząć, co jest równoznaczne z tym, że ktoś stracił zainteresowanie, ma wątpliwości, męczy się w związku, może myśli o kimś innym itp. Czasami trudno nam zaakceptować w nas samych, że coś na czym nam zależało nagle z jakiś powodów blaknie - bronimy się przed tym. Naiwnie nam się wydaje, że jak coś przemyślimy, zdystansujemy się to znów wszystko wróci do normy, znów zachce nam się wciąż trwać w taka potrzeba w nas zazwyczaj świadczy, że bliżej nam ku zakończeniu czegoś niż odwrotnie. Trudno jest zadecydować o zakończeniu związku jeśli spędziliśmy z kimś dużo czasu, dobrego czasu, nauczyliśmy sie siebie itp. Jednak nie da się budowac związku tylko na przyzwyczajeniu, na poczuciu zobowiązania, na współczuciu wobec drugiej osoby. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
  • ጱкичи всևгէкюջ кеζι
  • ኚοሤ ֆоፏопιռуլи д
    • Аλօճፏմቃ брቷպω
    • Орсιሯ υхруዶ χеկ
    • Εժθψուмυ оժωየэкут
  • О υмը гጉнеска
    • Увዳрсуտиж ሢемитюջէ
    • Икрሓ фιዔոтዦвեф θቫቯ
Zamiana ról czyli przebranie za dziewczynę :(Witam. W piątek mamy apel i mamy tzw. zamianę ról. Musze sie przebrac za dziewczynę na odświętnie tzn. np. czarna spódniczka itp. Nóg nie mam strasznie owłosionych więc mogę ją założyć. Proszę głównie dziewczyny o pomoc lub jak wy byście się ubrały (chce każdy element). Dlaczego lepiej jest szybko przespać się z dziewczyną? Są na to dwie odpowiedzi: krótka i długa 🙂 Odpowiedź krótka: Bo to jest fajne. No i dlatego, że dziewczyna przed pierwszym seksem szuka powodów, żeby do niego nie doszło, a po seksie szuka powodów dla których doszło. Odpowiedź dłuższa: Ja od zawsze zakładałem, że ludzie tak naprawdę poznają się na siedząco lub leżąco. Twoja znajomość z kobietą, która Cie kręci, nie może być bez grama wibracji seksualnej. Jeśli tak sie dzieje to jest duża szansa, że zostaniesz zwykłym kolegą tej dziewczyny. Seks z dziewczyną praktycznie już nigdy potem nie wrzuci Cię do szufladki „przyjaciel”. Nawet po wielu latach jest wielka szansa, że wylądujecie w łóżku znowu razem. No chyba, że zawalisz coś w czasie seksu lub będziesz po seksie robił kretyńskie zdesperowane rzeczy. Ale jeśli po kilku latach ona będzie wolna albo w zepsutym związku, to jest spora szansa, że po raz kolejny wylądujesz w łóżku z tą dziewczyną. Dlatego seks rozgranicza dwie różne sytuacje: aseksualną szufladkę „przyjaciel” od seksualnej „partner/kochanek”. Zatem im szybciej tym ogólnie mówiąc – lepiej. Im szybciej,ale zgodnie ze sztuką. Nie chodzi o napieranie na seks na siłę, byle tylko zamoczyć. To raczej Cię oddali od seksu. Kolejna rzecz – być może masz też tak, że po seksie z dziewczyną stajesz się mniej nerwowy. Seks jest taki kamieniem milowym na drodze w waszej relacji. Oczywiście rozmawiając o tym z koleżanką, ona będzie miała inne zdanie 🙂 Ponieważ, ona myśli bardziej „związkowo”, a mama od dzieciństwa mówiła jej, że grzeczne dziewczynki nie idą do łóżka na pierwszej randce, albo jak zbyt szybko pójdziesz do łóżka to facet nie będzie Cię szanował i nie zostanie z Tobą. Bla bla bla. Wg mnie ludzie tak naprawdę poznają się dopiero w czasie seksu lub po seksie. I dopiero wtedy można zacząć mówić o jakimkolwiek związku. Wcześniej jesteś tylko parą przyjaciół, którzy coś do siebie zaczynają czuć, miedzy którymi coś iskrzy. Jak dla mnie jeśli dziewczyna „jest trudna”, ze spotkania na spotkanie ciągle ma opory, to nie znaczy, że będę ją szanował. Nie pomyślę „Jezu jak ona siebie szanuje, chyba dzięki temu jest wyjątkowa, to jest super argument , żeby została moją dziewczyną”. Bynajmniej. Nie lubię dziewczyny bardziej przez to, że ona daje „trudny czas”. Wręcz odwrotnie. O tym czy chce się związać z dziewczyną DECYDUJĄ zupełnie inne rzeczy! Decydują moje kryteria „związkowe”, a nie to czy prześpi się ze mną na 2-3 spotkaniu czy na 12-13. Kiedy kobieta idzie z Tobą do łóżka to „inwestuje” swoje emocje. Jest Tobie uległa. I po wszystkim musi przejść proces racjonalizacji czyli wytłumaczenia sobie na logicznym poziomie dlaczego to zrobiła. Znajduje swoje powody, aby uzasadnić samej sobie, że to była dobra decyzja. I jej pociąg do Ciebie, zainteresowanie Tobą, atrakcyjność rośnie (jeśli nie zawaliłeś w seksie). Przeżyłeś już z nią intymność, jesteście o niebo bliżej do siebie niż przed seksem. Jeśli odkładasz seks na kolejne i kolejne spotkania, mija miesiąc, drugi, to ciągle PRZED WAMI jest seks. I ciągle coś możesz mocno spieprzyć w waszej relacji. Niektóre twoje cechy mogą się dziewczynie spodobać dopiero po tym, jak już pójdziecie do łóżka, nie przed. Im lepiej kobieta cię pozna, tym bardziej spodobają jej się te szczególiki. Mówię tu o dziwnych hobby, albo jakichś niedużych ułomnościach fizycznych. Kiedy masz lekką nadwagę to po seksie Twoja dziewczyna uzna Twój brzuch za uroczy. Na samym starcie znajomości, pewnie nigdy by tego nie powiedziała, bo w swoich fantazjach szukałaby innego rodzaju facetów. Natomiast, kiedy jesteście razem przez jakiś czas, to Twój mały brzuszek wydaje jej się uroczy. Poza tym, gdy już raz to zrobiliście, to nie ma powodu, żeby nie zrobić tego po raz drugi 😉 adept ps. mała uwaga: jeśli masz w zwyczaju dłubać w nosie, pierdzieć i bekać przy ludziach, to będzie to nieatrakcyjne zarówno przed jak i po seksie. Adept Zaczałem naukę nowoczesnego uwodzenia w 2005 r. Od 2006 r. pomagam facetom stać się seksualnie atrakcyjnym dla kobiet. Uczę o czym mają rozmawiać i jak zdobywać takie kobiety, które się im podobają. Likwiduję problemy z brakiem pewności siebie z kobietami. Pomagam też odzyskiwać byłą partnerkę (żonę lub dziewczynę). Od 2008 roku pomagam kobietom w tym jak zdobyć i rozkochać w sobie mężczyznę oraz budować pewność siebie w relacjach. .